Łatwiej jest grać czy sędziować?

4
18.02.2024
Łatwiej jest grać czy sędziować?
fot. Anna Dembińska
Takie pytanie zadaliśmy sędziom uczestniczącym w elbląskim turnieju piłki halowej. Piłkarscy arbitrzy Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej rywalizowali w towarzyskim turnieju przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Zobacz zdjęcia.

- Ten turniej ma służyć integracji i dbaniu o formę sędziów piłkarskich z naszego regionu. Trwa właśnie okres przygotowawczy do rundy wiosennej. Niejako przy okazji chcemy też zaszczepić „bakcyla“ sędziowania, szczególnie młodym chłopakom, którzy dopiero zaczynają swoja przygodę z gwizdkiem - mówił Grzegorz Zakrzewski z Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, organizator turnieju.

- Dla nas to przede wszystkim zabawa, integracja, okazja do spotkania się i aktywnego spędzenia czasu - dodał Marcin Szczerbowicz, sędzia szczebla centralnego.

Do Hali Sportowo-Widowiskowej w Elblągu przyjechało 100 sędziów z województwa warmińsko-mazurskiego. Dziewięć drużyn rywalizowało o zwycięstwo w turnieju.

- Myślę, że łatwiej jest sędziować, tym bardziej przy naszym doświadczeniu. Na hali spotkali się zarówno młodzi, jak i bardziej doświadczeni sędziowie z kilkudziesięcioletnim stażem - wyjaśniał Marcin Szczerbowicz.

- Zdecydowanie łatwiej się gra. Podczas sędziowania przez cały mecz jest presja, ale taka pozytywna - tak odpowiedział Kamil Żmijewski, elbląski sędzia III ligi.

- Wydaje mi się, że znacznie łatwiej jest grać, gdyż nie ma takiej presji ze strony kibiców. Występując w roli sędziów ponosimy większą odpowiedzialność za swoje decyzje - dodał Wojciech Chrząszcz, sędzia szczebla regionalnego.

Podczas meczów sędziowie sędziujący spotkanie nie mieli jednak dużo pracy. Sędziowie w roli zawodników wiedzieli, co ich koledzy na linii mogą odgwizdać.

Łatwiej jest grać czy sędziować?
Drużyna elbląskich sędziów (fot. Anna Dembińska)

- Gramy przede wszystkim dla przyjemności, ale z zasadami fair play, koleżeńskości, wzajemnego poszanowania. natomiast żadna drużyna nogi nie odstawi. Gramy nawet nie na 100, ale na 200 procent - mówił Marcin Szczerbowicz. - Są faule, czasem ostre, ale to nam również pomaga później przekładać „dobre gwizdki“ na prawdziwe boisko.

- Jeżeli gramy w swoim gronie, to wychodzi to różnie. Na turnieju są sędziowie z Olsztyna, rywalizacja na linii Elbląg - Olsztyn zawsze jest. Po końcowym gwizdku atmosfera jest dobra. Ale przez 10 minut na parkiecie [tyle trwał jeden mecz na turnieju - przyp. SM] gramy, tak jakbyśmy grali mecz mistrzowski. Zawsze jednak mamy do siebie szacunek i gramy fair play - dodał Kamil Żmijewski.

- Myślę, że poziom rywalizacji i zaciętości przewyższa niektóre mecze ligowe. Przed naszymi kolegami ze związku chcemy się lepiej zaprezentować - mówił Wojciech Chrząszcz. - Na pewno jest tutaj bardziej przyjazna atmosfera mimo tego, że czasami są faule i przepychanki z rywalami. Czasami zdarza się nieprzepisowe zagranie - uzupełnił Wojciech Chrząszcz.

Podanie, strzał i... dobra interwencja bramkarza ratuje zespół od straty gola. Jak sędziowie zawodnicy reagują na gwizdki swoich kolegów sędziujących mecze podczas turnieju?

- Jeżeli protestujemy, to z uśmiechem na twarzy, żartobliwie, przy zachowaniu dużej dozy koleżeńskości. Zdarza się, że w przerwie między poszczególnymi spotkaniami rozmawiamy o danej sytuacji, która miała miejsce podczas meczu: rzut karny, brak rzutu karnego, czy powinna być żółta, czy może czerwona kartka. Ale raczej w kontekście szkoleniowym, żebyśmy wiedzieli co powinniśmy zrobić, gdy taka sytuacja będzie miała miejsce w meczu mistrzowskim - wyjaśniał Marcin Szczerbowicz.

- Kiedyś częściej grałem w różnych ligach miejskich, halowych. Teraz bardziej skupiam się na gwizdku sędziowskim. Ale czasem brakuje takiej rywalizacji między sobą, żeby poczuć to, co czuje zawodnik podczas meczu - mówił Kamil Żmijewski. - Szczególnie, że za chwilę rusza runda wiosenna III ligi, podczas której będę sędziował mecze.

- Omawiamy sobie decyzje sędziowskie w naszym gronie. Nie kwestionujemy decyzji, bo widzimy to też z naszej sędziowskiej perspektywy. Wiemy, że każdemu zdarza się popełniać błędy, także nie ma złowrogich komentarzy - dodał Wojciech Chrząszcz.

 

Na koniec pytanie-zagadka

Przed rozpoczęciem rundy wiosennej sędziowie będą mieli egzaminy m. in. z przepisów gry w piłkę nożną. I tu pytanie dla naszych Cytelników: Podczas meczu masażysta drużyny X wchodzi na pole karne drużyny X i dotyka piłkę. Jaką decyzję powinien podjąć sędzia?

 

Odpowiedź:

- Czerwona kartka dla masażysty, ponieważ jest osobą funkcyjną oraz rzut karny dla rywali drużyny X, ponieważ do zdarzenia doszło w polu karnym - wyjaśnia Kamil Żmijewski.

SM

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Tak, ale trzeba tu dodać, że jeśli piłka jest w " grze" bo jesli sędzia przerywa grę, ( po jego gwizdku ) to każdy może dotknąć piłkę, masažysta również, takie zdażenie jest jednak mało prawdopodobne, bo o wejściu na boisko, - kogokolwiek -, zawsze decyduje sędzia, no chyba, ze sędzią jest Ziobro, to wtedy każd y robi co chce, jdnak zaleca się by sprawdzić czy nie ma czegoś za paskiem
Arbuś. (2024.02.18)
Zamiast organizować im turnieje może czas najwyższy wziąć się za ich szkolenie. Nie bez powodu w naszym województwie oficjalnie mówi się o najgorszych sędziach w Polsce.
Sędzia…Ch… (2024.02.18)

info

1  
  4
@Arbuś. - Arbuś, zdarzenie - zdarzenie, ach ta polska języka, - trudna I ani rusz bez słownika
Style. (2024.02.19)
Nawet młodzi sędziowie opanowują boiska, czyli w każdej dziedzinie zmiany, zmiany?
kij (2024.02.19)

info

2  
  0