Po ubiegłotygodniowej wygranej z Łącznościowcem Szczecin elbląscy kibice liczyli, że ich zespół najgorsze ma już za sobą. Zresztą sam trener Zdzisław Czoska zapowiadał, że do Kielc jego drużyna jedzie powalczyć o dwa punkty. I pierwsze minuty tego pojedynku rzeczywiście mogły napawać optymizmem. Po dwóch trafieniach najlepszej w tym meczu w elbląskich szeregach Pauliny Korowackiej i jednej bramce Katarzyny Szklarczuk Start ku zdziwieniu miejscowych kibiców w 3 min. prowadził 3:0. Wprawdzie niespełna minutę później niemoc gospodyń przełamały najpierw Katarzyna Echolc, a później Bożena Sęktas, ale nadal to elblążanki prowadziły 3:2. W kolejnych minutach przewaga Startu wahała się od jednej do dwóch bramek (4:2; 4:3; 5:3; 5:4). Dopiero w 8 min. pewnie rzut karny wykonała Izabela Duda doprowadzając do remisu 5:5. Jak się później okazało, były to decydujące minuty meczu. Vive wreszcie złapało odpowiedni rytm gry, dzięki czemu to gospodynie prowadziły teraz różnicą 1-2 bramek. Chwilowy zryw nasze zawodniczki miały w 15 min., kiedy doprowadziły do remisu 10:10. Był to jednak dla naszej drużyny ostatni korzystny wynik w tym meczu. W kolejnych minutach ponownie na parkiecie lepiej radziły sobie gospodynie, które znów uzyskały 1-2 bramkowa przewagę. W 20 min. na tablicy widniał rezultat 14:12 dla Vive. Niestety, pięć minut później przewaga kielczanek wzrosła do czterech oczek 17:13. Ostatnie pięć minut pierwszej odsłony meczu to trzy bramki Vive przy dwóch trafieniach elblążanek i na przerwę gospodynie schodziły z najwyższym w tej części, bo pięciobramkowym prowadzeniem 20:15.
Druga część meczu, jak się zresztą można było spodziewać, przyniosła powiększenie przewagi gospodyń. Kielczanki wykorzystywały każdą nadarzającą się okazję do powiększenia prowadzenia, elblążanki natomiast fatalnie spisywały się w obronie, choć w ataku ich gra też nie wyglądała najlepiej. Około 40 min. meczu w szeregach obu ekip nastąpiło małe rozluźnienie. Oba zespoły bardziej brylowały w popełnianiu błędów aniżeli zdobywaniu bramek, przez co mecz stracił na atrakcyjności. Szybciej z letargu otrząsnęły się gospodynie, które nadal powiększały przewagę. Sytuacja nie zmieniła się nawet, gdy obaj szkoleniowcy, zarówno Vive jak i Startu, wpuścili na boisko zawodniczki rezerwowe. Tutaj także zdecydowanie lepiej spisywały się zmienniczki z Kielc, o czym świadczyć może końcowy rezultat 43:29. Porażka różnicą 14 bramek na pewno nie napawa optymizmem przed kolejnym, jakże ważnym meczem. Jeśli piłkarki Startu myślą o korzystnym wyniku ze Zgodą Ruda Śląska, muszą poprawić niemal każdy element gry. W innym przypadku czeka je powtórka z Kielc.
Vive Kielce - Start Elbląg 43:29 (20:15)
Vive: Sidorova, Umańska, Bator - Duda 13, Artsiomenka 6, Sęktas 5, Rubstova 5, Echolc 4, Kopertowska 3, Skrzyniarz 3, Szyszkiewicz 2, Grabarczyk 1, Czerwińska 1, Drogosz.
Start: Charłamowa, Zwiewka - Olszewska 7, Korowacka 6, Błaszkowska 5, Stelina 3, Pełka 2, Szklarczuk 2, Migdaliova 1, Żurawska 1, Sądej 1, Koniuszaniec 1.
Komplet wyników 13. kolejki: AZS Politechnika Koszalin - Vitaral Jelenia Góra 34:17 (12:9), AZS AWFiS Gdańsk - Sośnica Gliwice 31:27 (15:16), Zgoda Ruda Śląska - AZS AWF Katowice 41:20 (17:10), Vive Kielce - Start Elbląg 43:29 (20:15), Łącznościowiec Szczecin - Piotrcovia Piotrków Tryb. 31:25 (16:15). Mecz Zagłębie Lubin - SPR Lublin został przełożony na środę 18 stycznia na godz. 17.00.
Zobacz tabele