Kiepska inauguracja (piłka ręczna)

10
12.09.2005
Na inaugurację sezonu 2005/06 piłkarki ręczne Startu Elbląg doznały wysokiej porażki ulegając na wyjeździe ekipie Łącznościowca Szczecin 16:31 (9:17). Potwierdziły się przypuszczenia, że będzie to bardzo trudny i ciężki sezon dla elbląskiego zespołu.
W ostatnim czasie mecze ligowe Łącznościowca ze Startem rozgrywane w Szczecinie kończyły się wygraną gospodyń. Teraz także mało kto liczył, że może być inaczej. Tym bardziej, że elbląski zespół nie prezentuje już takiej siły jak choćby rok temu, natomiast rywalki wzmocniły skład. To co pokazały nasze piłkarki w Szczecinie woła o pomstę do nieba. Jak komentowali naoczni świadkowie tego spotkania "mecz można przegrać, ale nie w takim stylu". Elblążankom brakowało waleczności, skuteczności, a przede wszystkim bramkarki, choć w składzie znalazły się aż trzy. Ten mecz pokazał, że bez odpowiedniego zaangażowania całego zespołu, bez wyjątku, nie mam co marzyć o pozytywnym wyniku. Choć początek spotkania ułożył się po myśli elblążanek, które za sprawą Iwony Błaszkowskiej wyszły na prowadzenie, to kolejne minuty były już tragiczne dla Startu. Najpierw do remisu doprowadziła Emila Rogucka, a w kolejnych - fantastyczną dyspozycją popisywała się bramkarka Łącznościowca Solomyia Shyverska. To właśnie dzięki jej udanym interwencjom, a także celnym rzutom Moniki Andrzejewskiej po niespełna kwadransie gry mieliśmy wynik 8:4 dla gospodyń. Trener Zdzisław Czoska widząc nieporadność swoich zawodniczek starał się manewrować składem. Wymieniał zarówno bramkarki, jak i zawodniczki z pola, a także zmieniał ustawienia, choć - jak się później okazało - na niewiele to się zdało. Elblążanki miały spore problemy z przedarciem się przez szczelną obronę rywalek, czego nie można powiedzieć o szczeciniankach. Podopieczne trenera Grzegorza Gościńskiego raz po raz trafiały do elbląskiej bramki, a wynik pierwszej połowy na 17:9 ustaliła Andrzejewska. Druga połowa meczu nie przyniosła oczekiwanej zmiany gry elbląskiej siódemki. Nadal poczynania na boisku kontrolowały gospodynie, których przewaga rosła z minuty na minutę. Warto zaznaczyć, że w początkowych ośmiu minutach drugiej odsłony elblążanki nie były w stanie zdobyć ani jednej bramki. Co innego Łącznościowiec, który w 38. min. prowadził już 21:9. Dwie minuty później oba zespoły zdobyły po dwie bramki i mieliśmy rezultat 23:11. Od tego momentu trener gospodyń widząc bezpieczną przewagę swojego zespołu wprowadził na parkiet zawodniczki, które nie mają zbyt wielu okazji gry w lidze. Zmienniczki okazały się na tyle wartościowe, że nie tylko zdołały utrzymać prowadzenie, ale także powiększyły je. Mecz zakończył się w pełni zasłużoną wygraną szczecinianek 31:16. Łącznościowiec Szczecin - Start Elbląg 31:16 (17:9) Łącznościowiec: Shyverska, Kociuba - Całużyńska 9, Andrzejewska 7, Rogucka 4, Kalwasińska 2, Szott 1, Naumenko 2, Sawicka 3, Filoda 2, Stanisławek 1, Zaniewska, Brzozowska, Stefaniuk. Start: Charłamowa, Zwiewka, Ziajka - Dolegało 1, Pełka 1, Koniuszaniec 3, Błaszkowska 6, Szklarczuk 1, Korowacka 1, Mihdaliova 3, Sądej, Frąckiewicz. Komplet wyników 1. kolejki: AZS AWFiS Gdańsk - Politechnika Koszalin 26:33 (11:16), Zagłębie Lubin - Sośnica Gliwice 36:24 (22:12), Piotrcovia - Jelfa Jelenia Góra 25:18 (13:6), Łącznościowiec Szczecin - Start Elbląg 31:16 (17:9), Vive Kielce - AZS Katowice 28:18 (15:11). Mecz SPR ICom Lublin - Zgoda Ruda Śląska odbędzie się w najbliższy wtorek 13 września. Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Kamila i Monika rzucają razem 16 bramek, to tyle co wszystkie zawodniczki Startu... Na tym poziomie rozgrywek, przegrane taką różnicą bramek nie powinny mieć miejsca. Szkoda, bo po takim początku, będzie jeszcze ciężej uwierzyć w siebie i ogrywać kolejnych przeciwników. Wypada mieć tylko nadzieję, że z czasem będzie lepiej, za co mocno trzymam kciuki.
SES (2005.09.12)

info

0  
  0
ale h...... nic wiecej nie da sie powiedziec na ten temat!!!
ela (2005.09.12)

info

0  
  0
Trzymam kciuki za ładniutką Magdę D.
Sąsiad (2005.09.12)

info

0  
  0
To nie wybory miss. A jeśli chodzi o grę to Magda musi się jeszcze bardzo dużo uczyć, lecz ten trener już niczego ani jej, ani reszty drużyny nie nauczy. Pora mu podziękować.
Elblążanin (2005.09.12)

info

0  
  0
Nie trenerowi trzeba podziękować, ale "DZIAŁACZOM" bo chyba ONI są najważniejsi a nie zawodniczki. Skład "beznadziejny" - za rok będzie "sukces awans do I ligi". Szkoda tej drużyny, szkoda Startu, którego kibicem jestem od kilkunastu lat. Czy ktoś zainteresuje się tym klubem ? Szkoda stracić tego co budowało się latami. ...
(2005.09.12)

info

0  
  0
Odkąd przyszedł trener Czoska nie było żadnego udanego sezonu. Owszem gruby kierownik jest człowiekiem z innej /pszeszłej/ epoki i nadaje się tylko do tarcia chrzanu, lecz za wynik zespołu odpowiedzialny jest trener. Co za debil spisał umowę o pracę z trenerem, którego nie można pogonić z klubu mimo fatalnych wyników. JEDNA WIELKA KLIKA. Przy obecnym zarządzie i kierownictwie klubu niedługo wycofa się do reszty grupka sponsorów i Start Elbląg przestanie istnieć na mapie kobiecej piłki ręcznej w Polsce. Szkoda tylko naszych zawodniczek, które nie są winne obecnej sytuacji w klubie.
Elblążanin (2005.09.12)

info

0  
  0
Są jeszcze elblążaninie, którzy wygrywają. Marcin Pryczek zdobył srebrny medal na Mistrzostwach Polski w boksie w wadze +91 kg.
xr (2005.09.12)

info

0  
  0
Widzę, że już niektórzy skreślili ten zespół na dobre - jeżeli macie jaja to przyjdźcie na następny mecz i dopingujcie dziewczyny, a nie po pierwszym meczu je skreślacie - ja byłem w Szczecinie i widziałem ten dramat, ale nieskreślam zespołu po pierwszym meczu - będzie trudno coś osiągnąć w tym sezonie zważywszy, że mamy tylko jedną siódemkę (nie rozumiem tych, którzy czepiają się trenera – co on ma zrobić z tym składem). Jeżeli dziewczyny wykażą więcej woli walki, zagrają bardziej agresywnie w obronie i zaczną grać więcej kontrą to może być dobrze i takie Vive popłynie w Elblągu. Na zawsze ze Startem.
krzychu (2005.09.13)

info

0  
  0
Właśnie nie ma co biadolić ja tez byłem w Szczecinie zresztą razem z 7 osobowa grupą kibiców wspieralismy dziewczyny od początku aż do końca głośnym dopingiem. Podziękowaliśmy takze po meczu za grę mimo, że mecz zakończył się klęską. Wiem jednak,że podjęte są działania, które mają zmienić obecną sytuację, a my kibice dopilnujemy tego aby plan ten został wdrozony. Jeśli wszystko pójdzie dobrze jest realna szansa aby nasz klub stanął na nogi, ale potrzebne jest zaangazowanie duzej liczby osób w realizację wszystkich pomysłów. Dlatego jedyne o co moge zapelowąc to to aby na najbliższym meczu zjawił sie komplet na hali i głosnym dopingiem wspierał nasza drużyne. Trzeba przetrwać ten trudny okres i odbudować druzynę, ale do tego potrzebna jest wiara i działania a nie narzekanie!!!!!
Grzesiek (2005.09.13)

info

0  
  0
Wszystkich chętnych do działania i pomocy klubowi prosimy o kontakt na stronie.
www.start.elblag.pl (2005.09.13)

info

0  
  0