3 lipca o godzinie 17:00 na stadionie ŁKS Łódź Olimpia spotka się w meczu barażowym z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Stanie się tak, gdyż oba zespoły w trakcie rozgrywek ligowych zgromadziły identyczną ilość punktów (po 28) i bilans bezpośrednich spotkań jest remisowy (dwa razy 0:0). W takiej sytuacji regulamin rozgrywek PZPN przewiduje rozegranie pomiędzy drużynami jednego meczu barażowego na neutralnym terenie.
Przy ul. Agrykola po wcześniejszym rozprężeniu, od soboty pełna mobilizacja. Zarówno zawodnicy, trener, jak i działacze zapewniają o woli pozostania w lidze i obiecują, że zrobią wszystko by temu zadośćuczynić - chcą utrzymać III ligę w Elblągu. Swą obecność na meczu zapowiedzieli wszyscy zdolni do gry zawodnicy, nawet ci, którym z dniem 30 czerwca skończyły się kontrakty. I tak trener Bianga będzie mógł liczyć na wszystkich piłkarzy, których miał do dyspozycji w trakcie sezonu, na czele z Michałem Chamerą, Januszem Niedźwiedziem, Ireneuszem Gajewskim (specjalnie na ten mecz przyjedzie z Kraśnika), a także Wojciechem Chuderskim (wcześniej zawieszonym). Nie zagrają niestety kontuzjowani Dariusz Tyburski i Marcin Sierechan oraz pauzujący za kartki Karol Szweda i Piotr Augustynowicz.
Również w obozie rywala przygotowania idą pełną parą. Piłkarze Ruchu trenują na własnych obiektach pod okiem Bogusława Oblewskiego, który jest pełen optymizmu przed sobotnim spotkaniem. Pytany na okoliczność meczu przez dziennikarza „Gazety Wyborczej” trener Oblewski stwierdził:
- Wiem (...), że źle dzieje się w klubie z Elbląga. Niektórym piłkarzom podziękowano już za grę, a w klubie panuje ogólny chaos. Trzeba wykorzystać ten bałagan i rozegrać ten baraż jak najszybciej.
Pełni wiary w zwycięstwo żółto-biało-niebieskich są oczywiście kibice Olimpii. Pomimo tego, że przez cały sezon ich pupile spisywali się znacznie poniżej oczekiwań, chcą w tym najważniejszym meczu w roku wspomóc piłkarzy swoim dopingiem. Do Łodzi planowany jest wyjazd autokaru ze stadionu Olimpii w sobotę o godzinie 8:00. Koszt wyprawy to ok. 40 zł.
Zobacz także fotoreportaż z ostatniego meczu ligowego Olimpii w sezonie 2003/2004 w Elblągu
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Olimpia wygra musi panowie jedziemy z nimi 2;0 Gajewski strzelaj bram ile wlezie!!!!! Chamera broń jak nigdy!!!!!
a mi sie podoba Radek Grygrowski :)
A mi sie podoba JACEK GMOCH!!!!!!!!!!!
A mi się podoba IV Liga w Ęlblążkowie, po co walczyć o III jak i tak nie ma kasy.No i kto ma grać Nieudolny? To ja sobie pooglądam Euro i mi taniej wyjdzie jak płaciść po 6 zł za wstęp na tą żenującą drużynkę.
olimpia jest super bo to są po prostu nasi:)
szkoda slow na tych naszych pilkarzykow,kto ich uczyl grac w pilke,grac tyle i byc takimi kelnerami,zobaczcie drodzy amatorzy na radomiaka,oni tez nie mieli pieniedzy,ale tak gryzli trawe ze awansowali i teraz o sponsora o wiele latwiej,a wy kopcie pilke w wiochach po 500 mieszkancow gora,teraz macie na co zasluzyliscie,a w nastepnym tygodniu znowu do bowlinga...
Brawo Olimpia !!! Jednak IV liga !!! Tak dać du.., WSTYD !!!
Podobno Olimpia zagrała taką padaczkę że aż wstyd było patrzeć :(, no cóż rozkompletowany i roztrenowany zlepek ludzi zwany przez Biangę drużyną 12 piłkarzy w tym dwóch bramkarzy - szkoda kasy na ten wyjazd lepiej było buty juniorom kupić - do zobaczenia w szuwarach i bagnach
No i nareszcie chłopaki spadli z III ligi. Potwierdziło się to, o czym mówiłem już kilka tygodni temu - na pewno w trakcie sezonu Olimpia miała lepszy skład niż taka Mlekovita, czy Stal Głowno. Tyle tylko, że skład to jeszcze nie wszystko, trzeba też mieć ochotę do gry a tej naszym "gwiazdorom" brakuje. Oczywiście w przyszłym sezonie ( o ile Olimpia zagra ) panowie prezesi i inni pseudodziałacze znowu zaczną przebąkiwać o możliwym awansie do III ligi. Tylko pytam: po co? Sobotni mecz postawił naszą 12 - osobową "ekipę" w jednym rzędzie z drużyną takiej klasy jak Pogoń Zduńska Wola ( z którą notabene nasi nie potrafili w Elblągu wygrać! ). Błagam was panowie piłkarzyki, idźcie już w rozsypkę, bo oglądanie was doprowadza ludzi do rozstroju nerwowego. Wiem, że nie pora do tego wracać, ale przypominają mi się czasy, gdy 18 lat temu, w wieku 6 lat poszedłem pierwszy raz na mecz Olimpii, gdy Spychalski, Boros, Szeląg czy Bianga grali w II lidze, m. in. przeciwko Jagiellonii prowadzonej przez Wójcika. Pozostały nam wspomnienia - te czasy szybko do nas nie wrócą!