W sobotę do Elbląga zawitał przedostatni zespół w tabeli - Tęcza Kościan. Jak się można było spodziewać, choćby po miejscach w tabeli, jakie zajmują obie ekipy, spotkanie to było bardzo jednostronne. Goście tylko w pierwszym kwadransie zdołali walczyć jak równy z równym. Później ich zapał z minuty na minutę słabł, a w końcówce widać było, że przyjezdni myślami są już w drodze powrotnej do domu.
Początek konfrontacji to dobra gra Techtransu w obronie i skuteczna w ataku. Po 5 minutach na tablicy widniał rezultat 4:0. Goście dopiero minutę później za sprawą Krzysztofa Olejnika zdobyli pierwszą bramkę w tym meczu. Po 10 minutach gry gospodarze prowadzili 7:3 i byli na najlepszej drodze, by już w pierwszej odsłonie „znokautować” rywala. Niestety, pomiędzy 10 a 15 minutą nastąpiło lekkie rozprężenie w naszych szeregach, co szybko wykorzystali rywale. Techtrans w ciągu pięciu minut zdobył zaledwie jedna bramkę, której autorem był Mariusz Babicki. Goście natomiast coraz śmielej poczynali sobie na parkiecie, co miało odzwierciedlenie w wyniku. W 15 min. na tablicy widniał rezultat 8:7 dla Techtransu. Na szczęście niemoc elblążan była tylko chwilowa. Wystarczyło kolejnych pięć minut i przewaga podopiecznych trenera Ludwika Fonferka wzrosła do pięciu oczek 14:9. W ostatnich dziesięciu minutach goście zdołali tylko trzy razy skierować piłkę do bramki gospodarzy, ci natomiast trafiali raz po raz i w konsekwencji po 30 minutach gry Techtrans prowadził 21:12.
Po przerwie gospodarze jeszcze bardziej odskoczyli rywalom. Bardzo dobre zawody w elbląskich szeregach rozegrał Damian Malandy, którego akcje na kole często nagradzane były brawami kibiców. Dobrze w obronie zagrał także Jakub Fonferek, który, wykorzystując swoją szybkość, bardzo często przerywał akcje rywalom. Elblążanie, widząc nieporadność swoich przeciwników, grali już zupełnie luźno, co momentami kończyło się stratą piłki. Nie miało to jednak wpływu na wynik, który i tak był bardzo korzystny. Widząc, że goście w tym meczu nie zdziałają już zbyt wiele, trener Fonferek zaczął wprowadzać na parkiet zmienników. Ci spisali się tak, jak oczekiwał zarówno trener, jak i kibice. Nie dość, że utrzymali wysokie prowadzenie, to w końcówce zdołali nawet je powiększyć. Największe oklaski dostał jednak Marcin Lenarczyk, który po rocznej przerwie znów pojawił się na boisku. Przypomnijmy, skrzydłowy Techtransu Daradu niemal rok temu doznał zerwania ścięgna Achillesa. Po długo trwającej rehabilitacji wreszcie powrócił na boisko i - jak stwierdził trener - powinien już niebawem powrócić do pełni sił i stać się mocnym punktem elbląskiego zespołu. Skrzydłowy gospodarzy swój pierwszy mecz po tak długiej przerwie uczcił zdobyciem bramki w 57 min. Spotkanie natomiast zakończyło się pewnym i wysokim zwycięstwem gospodarzy 38:24.
Techtrans Darad Elbląg - Tęcza Kościan 38:24 (21:12)
Techtrans: Wróbel, Z. Korzeniowski, Stankiewicz - Marzec 5, Roszkowski 5, Borsukowicz 4, Balawejder 4, Szramka 2, Dukszto, Lenarczyk 1, Sadowski, Fonferek 4, Malandy 6, Babicki 7.
Tęcza: Żak, Kaczmarek - Stolarek 5, Perzyński 3, Przekwas, Olejnik 5, Pasierbek, Adamczak 1, Błażejczak, Bąkowski, Maćkowski 1, Muszyński 4, Nowak 5.
Komplet wyników 16. kolejki: Stelmet AZS UZ Zielona Góra - AZS AWF Warszawa 27:24 (13:15), Politechnika Radomska - Cuiavia Inowrocław 51:22 (24:9), SMS Gdańsk - Sparta Oborniki 29:33 (13:16), Nielba Wągrowiec - Sokół Kościerzyna 33:27 (20:10), Techtrans Elbląg - Tęcza Kościan 38:24 (21:12), Grunwald Poznań - Wolsztyniak Wolsztyn 22:22 (11:11).
Zobacz tabele