Grzelak rezygnuje

2
04.01.2001
Grzelak rezygnuje
Odejście Grzelaka poważnie osłabiło elbląski klub
Tenisista stołowy pierwszoligowego Mlexera Polcotexu Elbląg chce odejść z drużyny. To prawdopodobnie początek końca tego zespołu.
Grzelak chce zrezygnować bowiem klub jest mu winny pieniądze za ostatnie pół roku gry. Mlexer ma również długi wobec innych klubowych kolegów Grzelaka: Gieorgjia Rubinsteina, Wojciecha Tebecio i Krzysztofa Laskowskiego. Grzelak planuje zakończenie kariery sportowej. Nie wyklucza jednak gry w innym zespole, jeśli otrzyma ofertę. Prawdpodobnie po odejściu Grzelaka z gry w Mlekserze zrezygnuje również Rubinstein, dojeżdżający na ligowe mecze z Obwodu Kaliningradzkiego. Prezes klubu Józef Zając tłumaczy, że kłopoty finansowe sekcji tenisa stołowego są spowodowane m.in. brakiem nowej umowy ze sponsorem zespołu firmą Polcotex. Zając liczy, że do jej podpisania dojdzie do końca tego miesiąca. Pierwszy mecz Mlexer Polcotex rozegra 20 stycznia w Elblągu z Elektrykiem Toruń.
AK

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

O ile pamiętam to pieniądze dla Pana Prezesa BYŁY ZAWSZE, kłopoty finansowe klubu polegają na tym ,że tak naprawdę to nikt w klubie nic nie robi a wszyscy czekają na darczyńców z workami pienędzy w rękach. Klub posekcji kolarskiej traci kolejną tym razem tenis stołowy. Ale ważne jest aby PAN PREZES ZAJĄC MIAŁ CIEPŁY KĄT. A MOŻE PANIE PREZESIE WARTO BY BYŁO POWIEDZIEĆ DO WIDZENIA I DAĆ WYKAZAĆ SIĘ INNYM . BYŁY KIEROWNIK DRUŻYNY I MECHANIK SEK.KOLARSKIEJ
ROSŁAN HENRYK (2001.01.06)

info

0  
  0
Zgadzam się z opinią pana Henryka Rosłana. Nie osiągniemy niczego, zarówno w sporcie jak i innej dziedzinie, jeżeli nadal będziemy siedzieli z założonymi rękoma i czekali na tzw. Świętego Mikołaja. Gwiazdka już była, a Mikołaja jak nie było tak nie ma. Panowie z Mlexera - czas do roboty. Albo weźmiecie się i zrobicie coś dla klubu, albo dajcie spokój sobie i chłopakom, którzy już w tamtym sezonie udowodnili, że potrafią grać dobrze i awansować do ekstraklasy. Po co mają się męczyć skoro i tak nic za to nie dostaną. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie. Gdzie w tym momencie jest pan Marek Wnuk, który obecnie piastuje stanowisko wiceprezesa POlskiego Związku Tenisa Stołowego? Przecież jest elblążaninem i przez lata pracował w Mlexerze. Dlaczego nic nie robi w momencie kiedy klub naprawdę ma kłopoty? Panowie działacze jeszcze raz powtarzam. Albo weźcie się do porządnej roboty albo dajcie sobie wolne, bo tak dalej być nie może.
Sympatyk elbląskiego tenisa (2001.01.06)

info

0  
  0