Początek dzisiejszego meczu pokazał, że elbląskim szczypiornistom nie będzie łatwo zdobyć punktów w konfrontacji z bardziej doświadczoną drużyną z Gdańska. Goście w 2 minucie po bramce Karola Grynia wyszli na prowadzenie. Wprawdzie jeszcze w tej samej minucie Krzysztof Kancelarczyk doprowadził do wyrównania 1:1, ale to był ostatni remis w tej części meczu. Kolejne akcje przyniosły prowadzenie rywalom. Gdańszczanie z minuty na minutę zwiększali przewagę, a ambitnie grający gospodarze nie potrafili poradzić sobie ze szczelną obroną rywali. A kiedy już któryś z naszych zawodników wyszedł na pozycję rzutową, to albo dobrze w bramce spisywał się Paweł Ustaszewski, albo piłka trafiała w słupek lub poprzeczkę. Niemoc strzelecką gospodarzy wykorzystali gdańszczanie i w 11 minucie prowadzili już 6:1. Przewaga 3-4 bramek utrzymywała się niemal przez całą pierwszą połowę. Jednak w 20 min. trener elblążan Andrzej Rusznicki, zdecydował się na zmianę bramkarzy i w miejsce słabo spisującego się Dawida Humla wprowadził Tomasza Stankiewicza. Elbląski bramkarz zaledwie kilkanaście sekund po wejściu na parkiet popisał się dwoma udanymi interwencjami dając swoim kolegom z drużyny sygnał do ataku. Gospodarze ostatnie dziesięć minut zagrali bardzo dobrze, dzięki czemu zmniejszyli straty do jednej bramki. Bardzo dobrze w tym okresie spisywał się Filip Korzeniowski, jeden z bardziej aktywnych zawodników Truso. W ostatnich sekundach karę dwóch minut otrzymał zawodnik gości Piotr Bogdanowicz, który na tyle nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów, że wdał się w dyskusję, która zakończyła się otrzymaniem czerwonej kartką.
Przez cztery minuty drugiej połowy elblążanie grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie zdołali doprowadzić do remisu. Agresywnie grający goście nie tylko utrzymali przewagę, ale zwiększyli ja nawet do trzech bramek 15:12. Prawdziwe nerwy rozpoczęły się od 45 min. Przewaga gości topniała w oczach, a rozpędzeni elblążanie zdobywali bramkę za bramką. Wreszcie w 47 min. po celnym rzucie Pawła Legana na tablicy mieliśmy drugi w tym meczu wynik remisowy 18:18. Od tego momentu niemal koncertowo zagrali podopieczni trenera Rusznickiego, a zwłaszcza Kamil Dukszto, który zdobył trzy bramki z rzędu i dał swojej drużynie prowadzenie 21:18. W ostatnich minutach meczu gdańszczanie starali się jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale Truso nie dało już się zaskoczyć. Kolejne bramki Dukszto sprawiły, że w 56 min. gospodarze prowadzili 24:19 i o remisie nie było już mowy. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Truso 26:21, a młodzi elbląscy szczypiorniści pokazali, że w tym sezonie są w stanie sprawić jeszcze nie jedną niespodziankę.
Z powodu zbliżającego się Międzynarodowego Festiwalu Tańca "Baltic Cup" sobotni mecz Techtransu Darad Elbląg z wiceliderem Hetmanem Gniew został przełożony na środę 5 listopada.
MKS Truso Elbląg - AZS Politechnika Gdańsk 26:21 (11:12)
Truso: Stankiewicz, Pietrucin, Humla - Legan 3, Korzeniowski 6, Kozik, Sieńkowski, Makowski, Wasilewski, Kancelarczyk 6, Ostachowski, Kulik, Dukszto 11, Nikoporowicz.
AZS Politechnika: Ustaszewki, Filbrandt - Młynarek 1, Zuzański 1, Markiewicz, Bogdanowicz 4, Kardynał 2, Gryń 4, Krzyżak, Licznerski 5, Hettchen, Siodelski 4, Kościński.
Wyniki 7. kolejki: Legia Chełmża - SMS II Gdańsk 29:33, MKS Brodnica - KS Żukowo 32:35, Truso Elbląg - AZS Politechnika Gdańsk 26:21, Kasztelan Sierpc - Cuiavia Inowrocław 32:19, Sokół Kościerzyna - Cartusia Kartuzy 40:18. Pauzował: BKPR Bydgoszcz. Mecz Techtrans Darad Elbląg - Hetman Gniew przełożony na 5 listopada.
Zobacz tabele
