Już przed rozpoczęciem spotkania znane były problemy trenera Nadolnego, który nie mógł skorzystać z filarów drużyny. Kapitan Radosław Bukacki pauzował za nadmiar żółtych kartek, Joao Augusto jest kontuzjowany. Można było więc zakładać, że Concordia skupi się na defensywie, a swoich okazji poszuka w kontrataku.
Początek spotkania potwierdził tezę. W pierwszych minutach Oscar Kottlenga, po szybko przeniesionym ciężarze gry, znalazł się przed polem karnym Świtu, oddał strzał, ale celność zaszwankowała. Chwilę później rzut wolny dla gospodarzy. Yaroslav Yampol uderzał, piłka odbiła się od Mateusza Jońcy i zrobiło się 1:0. Okazało się, że Świt dopiero się rozkręca, za chwilę wrzucił drugi bieg, potem trzeci. 3:0 do przerwy to i tak najmniejszy wymiar kary. Gospodarze grali wysokim pressingiem, szybko odzyskiwali piłkę. Concordia jakby na zaciągniętym hamulcu ręcznym, niby próbowała, ale brakowało chociażby szybkości w operowaniu piłki.
W przerwie trener Nadolny zdecydował się na zmiany. Szukał impulsu na próbę równorzędnej walki. Na boisko wprowadził trzech nowych graczy. Efekty się pojawiły. Była próba Kacpra Sionkowskiego, również Łukasza Kopki, ale brakowało precyzji. Z rzutu wolnego chciał zaskoczyć Bartłomiej Danowski, skuteczność jednak była po stronie gospodarzy. Na 4:0 podwyższył Arkadiusz Ciach, który pewnie wykonał rzut karny. Na 5:0 niefortunna próba przecięcia podania i gol samobójczy. Na 6:0 Marcel Niesłuchowski, który w polu karnym wykazał się fantazją i przelobował bramkarza Concordii.
Druga połowa fragmentami pozwalała wierzyć, że Concordia jest w stanie strzelić przynajmniej bramkę kontaktową i być może inaczej ułożyłby się mecz. Fakty są jednak bolesne, bo elblążanie przegrali bardzo wysoko i znajdują się na przedostatnim miejscu w tabeli. Próbę przełamania podejmą w najbliższą sobotę (7 października) z ostatnią w tabeli Pilicą Białobrzegi.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Concordia Elbląg 6:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Y. Yampol (7. min.), 2:0 Knysh (13. min.), 3:0 A. Yampol (45. min.), 4:0 Ciach (73. min. - karny), 5:0 Nowicki (85. min. - sam.), 6:0 Niesłuchowski (87. min.)
Concordia: Manikowski – Jońca (66' Rękawek), Jakubowski, Mroczko, Szpucha, Drewek (46' Sionkowski), Nowicki, Kottlenga (46' Danowski), Maćkowski (46' Bartosiński), Szmydt, Kopka (74' Pytelewski)