'Czułam się częścią tego klubu'

Hanna Yashchuk, Patrycja Świerżewska, Paulina Uścinowicz, Klaudia Powaga, Julia Wtulich, Magda Balsam, Joanna Gadzina oraz Katarzyna Kozimur nie zagrają w przyszłym sezonie w barwach elbląskiej drużyny. Część z nich spełni swoje marzenia spróbuje, swoich sił poza Polską i będzie miała okazję zobaczyć jak funkcjonują najlepsze ligi. Spore wyzwanie czeka Paulinę Uścinowicz, która zasili duński Kobenhavn Handbold. W Elblągu rozgrywająca miała okazję zagrać w jedynie czternastu spotkaniach, potem z powodu kontuzji zmuszona była pauzować. Kolejną zawodniczką, która trafi do mocnej norweskiej ligi jest Patrycja Świerżewska. Kapitan Startu była jedną z podstawowych zawodniczek elbląskiej drużyny, zagrała w dwudziestu siedmiu meczach, zdobyła aż sto dwadzieścia osiem goli, co dało jej miano najkuteczniejszej zawodniczki EKS. Patrycja grała w Elblągu dość długo, z roku na rok rosła jej dyspozycja - To były cztery różne lata - powiedziała zawodniczka. - W każdym roku było inaczej. Udało mi się być w zespole, który po siedemnastu latach zdobył brązowy medal mistrzostw Polski. Tamten sezon był wyjątkowy, bo daleko zaszłyśmy w Challenge Cup, wygrywałyśmy z Lublinem. Trenowałam ze świetnymi zawodniczkami, takimi jak Sylwia Lisewska, Asia Waga, Hania Yashchuk. od których się dużo nauczyłam. Dużo dobrych rozgrywających przewinęło się przez ten klub i też dzięki nim jestem taką zawodniczką, jaką jestem. Po tych czterech latach nadszedł czas na zmianę otoczenia, klubu, koleżanek, kraju - podsumowała rozgrywająca.
   Jeszcze dalej postanowiła się przenieść bramkarka Klaudia Powaga, która przyszły sezon spędzi na Islandii. Z kolei bliżej rodzinnego domu zagra Katarzyna Kozimur. Rozgrywająca będzie reprezentować beniaminka PGNiG Superligi kobiet SPR JKS Jarosław. Być może do tego samego klubu trafi Magda Balsam. - Spędziła w Starcie cztery lata. Myślałam, ze jeszcze zostanę w Elblągu, ale tak się losy potoczyły, że jednak nie - powiedziała skrzydłowa.
   Dużo się mówi, że do drużyny mistrza Polski trafi Joanna Gadzina, natomiast priorytetem Julii Wtulich są studia w Gdańsku i najprawdopodobniej poszuka klubu blisko uczelni. Swoje marzenie spełni Hanna Yashchuk, która bardzo chciała zagrać w lidze hiszpańskiej - Hiszpania była moim marzeniem, jeszcze przed wyjazdem do Polski. Wtedy się nie udało. Trochę lat minęło, ale nie żałuje swojego pobytu w Polsce, bo to była fajna przygoda. Do Startu dołączyłam w sezonie 2018/2019. Spędziłam w Elblągu dwa piękne lata. Mieszkało mi się tu bardzo dobrze. Nie jest to duże miasto, blisko położone morze i przyroda w okolicach są przepiękne. Klimat tworzą też ludzie, a do tego miałam szczęście. Trener, drużyna i kibice od pierwszych minut przyjęli mnie bardzo dobrze. Atmosfera w zespole była cudowna. Nie jest to częsta sytuacja w piłce ręcznej, kiedy w szatni jesteśmy rodziną, bez względu jakie momenty nam się przytrafiały. Kibice Startu są świetni, zawsze wierni po porażkach, do tego zawsze miałyśmy ich wsparcie podczas meczów wyjazdowych. Czułam się częścią tego klubu i odczuwam bardzo dużą wdzięczność, że mogłam być w tym zespole. Będzie mi go brakować - podsumowała białoruska rozgrywająca.
   
   Klub do tej pory ogłosił nazwiska dwóch zawodniczek, które od przyszłego sezonu zagrają w Elblągu. Między słupkami zobaczymy Islandkę Hafdis Renötudottir, natomiast na rozegraniu Katarzynę Cygan. Do Startu ma dołączyć wiceliderka strzelczyń PGNiG Superligi kobiet Alicja Pękala, jednak póki nie złożone zostaną podpisy z obu stron jest to informacja nieoficjalna.