Adrian Otoliński w finale biegu na 800 m. uzyskał czas l:52,30 sek. Do ostatnich metrów zawodnik Truso utrzymywał drugie miejsce. Niestety, olsztynianin Michał Podolak dosłownie na linii mety zdołał wyprzedzić naszego zawodnika – wygrał z nim o 0,03 sek. Niemniej brąz jest największym sukcesem elblążanina wśród seniorów w historii naszego klubu.
Czesław Nagy, trener naszego zawodnika jest oczywiście bardzo zadowolony. Podkreśla, że Adrian miał dużo szczęścia, bowiem pierwszego dnia podczas biegu eliminacyjnego, tuż po starcie po kolizji z innymi zawodnikami upadł, stracił sporo dystansu do rywali, ale na tyle ambitnie pobiegł, że zdołał stawić się na mecie jako drugi, tuż za Pawłem Czapiewskim. To dało mu automatyczny awans do finału (czas eliminacji l:54,72 sek.).
- Na pewno wiele sił kosztowało to mojego zawodnika - podkreślał po tym biegu trener Czesław Nagy. - Właśnie chyba to sprawiło, że Adrian na tych ostatnich metrach biegu finałowego nie miał takiej świeżości, aby utrzymać drugie miejsce.
Mniej szczęścia podczas Halowych Mistrzostw Polski miał nasz drugi zawodnik Marcin Glaubert, aktualny mistrz kraju młodzieżowców w skoku wzwyż. Nienajlepsza dyspozycja spowodowała, że Marcin skoczył tylko 205 cm, co dało mu szóstą lokatę. Tego dnia najlepszy w skoku wzwyż okazał się Robert Wolski, który w trzeciej próbie przeskoczył poprzeczkę zawieszoną na wysokości 228 cm. To minimum na Halowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się za dwa tygodnie w Moskwie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter