Podczas sobotniego meczu w Colteksie Dakar nie zagrał podstawowy zawodnik Stanisław Prus. Jego brak wyraźnie dał się we znaki podczas meczu. Nie było zawodnika, który przejąłby rolę Prusa i próbował powalczyć pod tablicami.
Orzeł od pierwszych minut zastosował ostry pressing. Rolę lidera w zespole Tomasza Szuszkiewicza przejął Marcin Malczyk (najskuteczniejszy zawodnik spośród elblążan).
Przez cały mecz prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W 14 min. na tablicy wyników po raz kolejny był remis (26:26), ale zaledwie jednej minuty zawodnicy Orła potrzebowali, aby odskoczyć o sześć "oczek". W ostatnich sekundach drugiej kwarty po rzucie Bartosza Zbaraszewskiego górą byli jednak elblążanie, którzy objęli prowadzenie (41:40).
Podopieczni trenera Tomasza Szuszkiewicza utrzymali je przez pierwsze osiem minut trzeciej kwarty. Zespół gości, który górował doświadczeniem nad elblążanami, nie pozwolił, żeby Coltex Dakar odskoczył na więcej niż sześć punktów.
Na trzy minuty przed końcem meczu Coltex Dakar prowadził 78:76. Jednak w końcówce meczu gospodarze zagrali fatalnie pod względem skuteczności - w ostatnich trzech minutach ani razu nie trafili do kosza, a goście zdobyli jeszcze 13. punktów wygrywając ostatecznie 89:78.
Coltex Dakar zagrał w składzie: Sosnowik 20, Zbaraszewski 9, Orzechowski, Malczyk 27, Karhut 15, Kotecki 7, Osiński.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter