Kapitalnie zagrał cały zespół. Skutecznością wyróżniły się Katarzyna Szklarczuk (siedem bramek) i Elżbieta Olszewska (sześć). Tej drugiej nie udało się dotrwać do końca meczu, i w 54 min. po trzeciej w tym meczu dwuminutowej karze ujrzała czerwony kartonik.
- Ta trzecia dwuminutowa kara była wzięta z powietrza - powiedziała po meczu Elżbieta Olszewska.
W bramce świetnie spisywała się przez cały mecz Natalia Charłamowa, a i Justyna Alberciak miała swoje wielkie chwile. M.in. w 12 min. wybroniła rzut karny wykonywany przez Joannę Wodniak.
Piotrkowia prowadziła do 26 minuty, ale jej przewaga wahała się niewięcej niż między jedną a dwoma bramkami. Pod koniec pierwszej części meczu nasze szczypiornistki po bramkach Szklarczuk, Justyny Pazur, Elżbiety Olszewskiej i ponownie Pazur prowadził już w 29 min. 11:9.
Po zmianie stron do 41 min. toczył się wyrównany pojedynek, i EB Start utrzymywał czterobramkowe prowadzenie (16:12). Wtedy o czas poprosił trener Piotrkowii Mirosław Sanecki. Ale jego rady niewiele wniosły ożywienia w grę piotrkowskich szczypiornistek.
Nadal na parkiecie stroną dominującą były gospodynie. I to one odniosły zasłużone zwycięstwo.
- Cały mój zespół zagrał wspaniale - cieszył się po meczu trener EB Startu Jerzy Ringwelski.
EB Start zagrał w składzie: Charłamowa, Alberciak - Kańduła 2, Kozik 1, Pazur 4, Pełka 2, Giejda, Pałgan 3, Szklarczuk 7, Korowacka, Olszewska 6, Radkiewicz.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter