Masakra – tym jednym słowem zawodnicy opisywali trasę na mecie. Elbląskie zawody Enduro Man mogą porządnie dać w kość. To jest bieg po naturalnym terenie, z licznymi podbiegami. Na najwyższy szczyt Bażantarni – Belweder - organizatorzy rozwiesili liny, aby choć trochę ułatwić życie zawodnikom. Ale i tak nie wiadomo, co było gorsze podbieg, czy zbiegnięcie z górki.
Zawodnicy mogli się zmierzyć z czterema dystansami do wyboru: 5, 10, 25 i 50 km. Jako pierwsi, o godz. 9, wystartowali zawodnicy królewskiego dystansu. W sumie na przebiegnięcie 50-kilometrowej trasy w 8 godzin zdecydowało się 10 mężczyzn.
- Do zawodów przygotowywałem się od dwóch miesięcy tzn. od momentu, kiedy było wiadomo, że zawody się odbędą – mówi Jerzy Pawlyta, zwycięzca biegu na 50 km.
Pokonał on 10 pętli w Bażantarni w czasie 5 godzin 15 i minut i 57 sekund. Rywale z szacunkiem i niedowierzaniem patrzyli na biegacza, który mecie sprawiał wrażenie, że jeszcze jedną pętlę by przebiegł. Ale to tylko złudzenia:
- Zmęczony jestem straszliwie. Było bardzo ciężko – przyznaje Jerzy Pawlyta.
O godz. 12 wystartowali zawodnicy na 25 km. I te dwie grupy musiały uporać się z ogromną ulewą, która przeszła nad miastem. Deszcz był ogromną trudnością. Ulewa spowodowała błoto na trasie, zawodnicy musieli biec w przemoczonych butach. Na bardziej stromych podbiegach mniej ważny był czas, ważne by się nie wywrócić.
O godz. 14.30 wystartowali biegacze na 10 i 5 km. Musieli zmagać się z tymi samymi problemami, co zawodnicy na dłuższych dystansach.
Zawody Enduro Man mimo, konkurencji niedawnego Ironmana pokazały, że w Elblągu te dwie imprezy mogą razem współistnieć. Niektórzy zawodnicy zdecydowali się wziąć udział w obu zawodach. Są już chętni do startu w przyszłorocznej jubileuszowej edycji Enduro Man.
- Jeżeli tylko zdrowie pozwoli to w przyszłym roku też wystartuję – mówi zwycięzca biegu na 50 km.
A jutro (31 lipca) od godz. 13 druga część Enduro Man – zawody pływackie w rzece Elbląg. Zawodników można dopingować z Bulwaru Zygmunta Augusta.
Wyniki zawodów biegowych Enduro Man 2016
50 km mężczyźni: 1) Jerzy Pawlyta 5:15:57, 2) Jacek Guzowski 5:29:01, 3) Paweł Pałat 5:32:10
25 km mężczyźni: 1) Damian Dobosik 2:09:08, 2) Andrzej Stefański 2:19:02, 3) Piotr Janczuk 2:24:37
25 km kobiety: 1) Magdalena Matulewicz 2:41:44, 2) Marta Maksymiuk 2:42:37, 3) Aneta Boris 3:18:06
10 km mężczyźni: 1) Krzysztof Kluge 0:47:24, 2) Jacek Kowalski 0:50:08, 3) Sławomir Łabuda 0:52:15
10 km kobiety: 1) Anna Sawostianik 0:58:50, 2) Joanna Czarnecka 0:59:35, 3) Anetta Klimowska 1:01:32
5 km mężczyźni: 1) Jakub Ossowski 0:21:12, 2) Marcin Ambroziak 0:22:14, 3) Michał Winczewski 0:25:12
5 km kobiety: 1) Magda Ingielewicz 0:29:12, 2) Marta Lejzerewicz 0:30:43, 3) Ewelina Minda 0:31:25
Patronem medialnym zawodów Enduro Man jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl