Bardzo ważne punkty (piłka ręczna)

1
13.02.2006
Po wysokiej porażce z AZS AWFiS Gdańsk piłkarki ręczne Startu pojechały do Koszalina z mocnym postanowieniem zrehabilitowania się za nieudany występ przed własną publicznością. Sztuka ta udała się elblążankom.
Podopieczne Zdzisława Czoski wygrały z akademiczkami z Koszalina różnicą jednej bramki 29:28 (16:11), choć na 10 minut przed końcem prowadziły aż dziewięcioma bramkami. Obie ekipy rozpoczęły sobotnią rywalizację dość nerwowo, dlatego też na pierwszą bramkę kibice czekali aż do 4 min., kiedy rzut karny skutecznie egzekwowała koszalinianka Joanna Dworaczyk. W tej samej minucie za sprawą Sylwii Pociechy miejscowe zdobyły drugą bramkę i na tablicy wyników widniał rezultat 2:0. Jeszcze w 6 min. po bramce Krystiny Svatko podopieczne Dariusza Dworaczyka prowadziły różnicą dwóch trafień (4:2), jednak od tego momentu inicjatywę na boisku zaczęły przejmować piłkarki z Elbląga. W 8 min. po 2 rzutach Iwony Błaszkowskiej był remis 4:4, a w 5 min. po kolejnych trafieniach Błaszkowskiej i Korowackiej Start wyszedł po raz pierwszy w meczu na prowadzenie (6:4). Od takiego stanu rozpoczął się okres bardzo dobrej gry elblążanek, natomiast gospodynie jakby stanęły w miejscu. Przez kolejne 11 minut elblążanki zdobyły 7 bramek, nie tracąc żadnej. Taki rozwój wypadków i zupełna kontrola wydarzeń na boisku pozwoliły drużynie Startu zejść na przerwę z pięciobramkową przewagą (16:11). Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie - Start dalej nadawał ton rywalizacji. Koncertowo w tym okresie meczu grała Alesia Mihdaliova, która seryjnie pokonywała doświadczoną bramkarkę akademiczek Iwonę Pabich. To pozwoliło elblążankom w 37 min. na osiągnięcie ośmiobramkowej przewagi (20:12). Najwyższe, dziewięciobramkowe prowadzenie piłkarki z Elbląga osiągnęły w 46 min. (26:17). Kiedy koszalińscy kibice spodziewali się dalszego podwyższania prowadzenia Startu i w konsekwencji pogromu akademiczek, miejscowe od 50 minuty rozpoczęły systematyczne odrabianie strat. Start zdołał zdobyć jeszcze tylko dwie bramki – Katarzyny Szklarczuk w 50 i 54 min., ale w 57. min. po rzucie Svatko przewaga Startu wynosiła już tylko dwie bramki. Dodatkowo na 60 sekund przed końcową syreną elbląska ekipa doznała osłabienia, gdyż czerwoną kartkę ujrzała Szklarczuk. Na szczęście dla elblążanek miejscowe nie potrafiły zdyskontować przewagi jednej zawodniczki zdobyciem wyrównującej bramki i mecz zakończył się minimalną, ale w pełni zasłużoną wygraną Startu 29:28. Tym samym Start zrewanżował się Politechnice za porażkę w Elblągu w pierwszej rundzie. Jak powiedziały po meczu zawodniczki: bramkarka Karolina Ziajka i skrzydłowa Magdalena Dolegało – ich sukces był efektem dobrej, konsekwentnej gry w obronie i wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Tej konsekwencji w defensywie zabrakło ekipie AZS-u, oprócz tego szwankowała celność rzutów koszalinianek. W zespole Startu w całym meczu na wyróżnienie zasłużyły Elżbieta Olszewska i Alesia Mihdaliova, które zdobyły łącznie 15 bramek. Politechnika Koszalin - Start Elbląg 28:29 (11:16) Politechnika: Pabich, Stroińska - Szostakowska 2, Pociecha 5, Jarzyna 3, Dworaczyk 4, Skipor 2, Goraj 1, Chmiel 3, Szafulska 3, Svatko 5 Start: Zwiewka, Ziajka - Dolegało 1, Stelina 2, Pełka, Błaszkowska 5, Szklarczuk 5, Korowacka 1, Olszewska 6, Mihdaliova 9 Komplet wyników 17. kolejki: SPR Lublin - Vitaral Jelenia Góra 37:26 (14:17), Sośnica Gliwice - AZS AWF Katowice 31:25 (16:13), AZS Politechnika Koszalin - Start Elbląg 28:29 (11:16), AZS AWFiS Gdańsk - Piotrcovia Piotrków Tryb. 30:20 (18:7), Zagłębie Lubin - Łącznościowiec Szczecin 26:18 (11:8), Zgoda Ruda Śląska - Vive Kielce 29:22 (17:11). Zobacz tabele
BAR

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

brawo dziewczyny oby tak dalej.
bolo (2006.02.13)

info

0  
  0