A tak trzymaliśmy kciuki...

13
04.06.2002
No, i przegraliśmy. 0:2. A tak kibicowaliśmy. Do tego stopnia, że w czasie meczu polskiej reprezentacji z Koreańczykami ulice miasta nagle się wyludniły...
Tylko gdzieniegdzie przejechał zbłąkany samochód... Mecz oglądał biskup elbląski Andrzej Śliwiński. Zapowiadał jeszcze przed spotkaniem, że Polacy są dobrze przygotowani, ale na przeciwników trzeba uważać: "Pan Bóg piłki nie będzie nosił; on pomaga tylko tym, którzy dobrze pracują. A w cuda nie można wierzyć". Mundialowa gorączka udzieliła się też naszym kolegom dziennikarzom, którzy przywoływali nasze waleczne, historyczne korzenie: "Oczywiście, że Polska wygra! Przecież tyle się przygotowywali! I to musi być 2:1! Pewnie, że wygrają, kto miał najszybszą w świecie husarię?" Nie wszyscy mogli obejrzeć mecz, choć bardzo tego chcieli: “Może gdzieś posłucham w radiu...? - mówił z żalem pracownik ochrony elbląskiego sądu. Nawet nie mógł wyjść do stróżówki, gdzie jest telewizor. Uczniowie elbląskich szkół podzielili się na tych, którzy nie oglądali meczu, bo były zajęcia i na tych, którzy uciekli z zajęć, by oglądać mecz. "Stawiam oczywiście na Polaków. Wygrają 5:0, 4:0" - marzyli. Prezydent Henryk Słonina miał oglądać mecz "jednym okiem" w swoim gabinecie. Praca w urzędzie jednak nie zamarła na czas trwania meczu. "Większość pracowników to kobiety, a powszechnie wiadomo, że kibicami są mężczyźni" - stwierdził rzecznik Artur Zieliński. Przegrana w tym meczu to być może złe dobrego początki? A może kondycja zawiodła? A może Koreańczycy rzeczywiście byli trochę lepsi? A może się jeszcze odegramy? Pytań można zadać mnóstwo i niekoniecznie znajdziemy na nie odpowiedzi. Aha, i nie zgodzę się, że kobiety nie kibicują polskiej reprezentacji. Wszak to nie męska, ale narodowa sprawa.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
ja ogladalam, pocztake mi sie podobal, te braki koreanczykow to siakies pomylki hehe:)
olika (2002.06.04)

info

0  
  0
Hymn wukonany przez naszą wspaniałą śpiewaczkę był oryginalny i ponownie pokazał że jest piękny szczególnia śpiewany w taki sposób. Jestem pełen uznania. Drużyna grała jak z nut przez kwadrans potem doping kibiców nie pozwolił stworzyc zagrożenia. Było to do przewidzenia ale Portugalię to lekko pokonamy szczególnie że mamy dobry bilans spotkań z tym zespołem podczas wystepów w MŚ (przyp. Meksyk 86 1:0)
fan edyty i engela (2002.06.05)

info

0  
  0
mysle ze jak by nasze Orly z Olimpii wyszli zamiast naszych kadrowiczow wynik bylby lepszy hehehehe
NOSO (2002.06.05)

info

0  
  0
Dopiero wczoraj do mnie dotarlo, ze tak naprawde to zawsze czulem sie Kreanczykiem. Czulem sie inny, wiedzialem ze cos nie tak. Wczoraj sie utwierdzilem. Od dzis mowicie do mnie Xion Bla Dos
blados (2002.06.05)

info

0  
  0
USA - Portugalia - do przerwy 3:1 (to nie pomyłka, wygrywają Amerykanie!)
joyce (2002.06.05)

info

0  
  0
W calym swoim życiu nie słyszałem tak odegranego i wyśpiewanego hymnu Polski. Poprostu jestem pełen podziwu i uznania dla indywidualnej i radosnej twórczości pani Edytki... .Wczoraj dotarło do mnie ze bede musiał się chyba od nowa zacząć uczyć hymnu Polski.. bo dotychczas żyłem w błogiej nieświadomości i niewiedzy ze tak naprawde to go nie znam. Nic dziwnego ze przegraliśmy... .
Diaboliq (2002.06.05)

info

0  
  0
Edyta zaspiewala tak jak Polska reprezentacja zagrala ten mecz:)))) czyli byla do.....
psychoo (2002.06.05)

info

0  
  0
Polska górą!!! Portugalczycy i Amerykanie pokazali że maja słabe obrony (wynik 3:2 ) mówi za siebie. W dodatku Portugalczycy są skłóceni, a Amerykanie jak zawsze słabi. Nie sugerujmy sie tym,że wygrali. Obie drużyny są do pokonania. Zwłaszcza że wydały z siebie dużo siły w tym meczu i mają o jeden dzień krócej niż nasi na odpoczynek. Polacy w tym czasie zniwelują swoje błędy a najgorszy mecz mają za sobą. A rywali czeka potyczka z gospodarzami. Jestem dobrej myśli, bo na stadionie publike koreańską będziemy mieli jako dopingującą nas, choćby z czystego wyrachowania, że skośnookim już nie zagrozimy.
sławiek (2002.06.06)

info

0  
  0
W poniedziałek może być zupełnie inaczej. Realnie oceniam mozliwości i umiejętności dlatego stawiam na powtórkę z pewnej nocy z 1986r.: 1:0 dla Polski i mam nadzieje, że tym razem gol zostanie strzelony bo wtedy Smolarek prawie go wepchnął do bramki. Szalik biało-czerwony ponownie wystawiam za okno samochodu właśnie w poniedziałek i kibicuje bardzo mocno.
wodnik1973 (2002.06.06)

info

0  
  0
Wodnik1973! Brawo widzę że sie nie załamałeś i nie skreślasz Polaków jak inni. Ja też pamiętam Mexico86 i jedyną wygraną Polaków. Jedyna wygrana ale wyszliśmy (co prawda na 3 miejscu) ale byliśmy w II rundzie. Ja tez wystawiam szalik. Pozdrawiam.
sławiek (2002.06.06)

info

0  
  0