Radny Tadeusz Naguszewski chciał, by wszyscy radni, oprócz przewodniczącego, otrzymywali takie same diety, czyli po 1082.40 zł miesięcznie.
- 70 proc. radnych ma różne funkcje w Radzie, szkoda, że nie ma jeszcze sekretarzy, bo wtedy nie byłoby już żadnego zwykłego radnego. Wszyscy wspominali w kampanii wyborczej o tym, by walczyć z ubóstwem - argumentował Naguszewski. - Przez cztery lata kadencji z kieszeni podatników do kieszeni radnych trafi około 650 tysięcy zł. Może by tak trochę zmniejszyć tę kwotę? Wystąpiłem z taką propozycją, bo jestem to winien wyborcom.
Wniosek radnego poparło tylko kilku radnych: m.in. Zdzisław Olszewski i Czesław Dębski. W głosowaniu nad projektem wynagrodzeń radni, zarówno lewicy jak i prawicy, zdecydowaną większością opowiedzieli się za przyznaniem diet z podziałem na poszczególne funkcje radnych.
Ponieważ uchwałę przyjęto, miesięczna dieta przewodniczącego Rady Miejskiej wyniesie 2405 zł, wiceprzewodniczący i szefowie komisji stałych otrzymają o 400 zł mniej, natomiast tak zwani szeregowi radni po 1082 zł. Swoistym novum w przyjętej dzisiaj uchwale jest osobno ustalana dieta dla wiceprzewodniczących komisji stałych Rady. Dotychczas byli traktowani jak inni radni, natomiast teraz dostaną o 360 zł więcej.
Radny Tadeusz Naguszewski skomentował to jednoznacznie:
- Głosowanie jest demokratyczne i każdy postąpił zgodnie z własnym sumieniem.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter