Już wiadomo jednak, że pieniędzy jest mniej niż rok temu, kiedy w naszym mieście zebrano około 92 tysięcy złotych.
- Czekamy jeszcze na potwierdzenie jeszcze ostatniej wpłaty, ale do skrzydlatych skarbonek trafiło około 80 tysięcy złotych - mówi komendant elbląskiego hufca, szef sztabu Orkiestry, Adam Krause. - Zważywszy na okoliczności – kiepską pogodę oraz dodatkową kwestę na rzecz powodzian, którą prowadził Caritas - to naprawdę sporo. Warto pamiętać, że nie mamy prawa zmuszać do uczestnictwa w tej akcji, to zawsze jest akt dobrego serca każdego, kto wrzuca coś do puszki.
Organizacja elbląskiego finału Orkiestry kosztowała w tym roku około 26 tysięcy złotych. Pieniądze na ten cel ofiarowali sponsorzy.
- Gotówka trafiła m.in. na opłacenie pokazu sztucznych ogni, była także pomoc materialna, np. w postaci udostępnienia sal, transportu czy nagłośnienia, ale wszystkie pieniądze z puszek i licytacji, jak co roku, bezpośrednio trafiły na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - podkreśla Adam Krause.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter