Interwencja
- Od 3-4 miesięcy ludzie zgłaszali służbom, że w Suchaczu prawdopodobnie prowadzona jest nielegalna hodowla psów - opowiada Iga Sozoniuk. - Zwierzęta miały być tam przechowywane w bardzo złym stanie. Pojechali tam najpierw inspektorzy OTOZ Animals w Elblągu, część doniesień według zebranych przez nich informacji się nie potwierdziła. Mężczyźnie, który miał te zwierzęta, zalecono poprawić im warunki. Zawsze w takich sytuacjach daje się ludziom szansę i nie od razu zabiera zwierzęta. Jednak w ostatnim tygodniu zaczęłam dostawać dużo wiadomości, że psy przebywają tam w rozwalających się "pseudokojcach", zresztą za małych dla nich. Psy miały być niewypuszczane, przebywać w nagromadzających się własnych odchodach. Miały też próbowały uciekać i atakować ludzi i inne zwierzęta. Przy wsparciu urzędników gminy, OTOZ Animals w Elblągu i policji w Tolkmicku przeprowadziłam więc interwencję. Psy były bardzo chude, wszędzie odchody i brud, zwierzęta pogryzione, w bliznach... Właściciela nie było na miejscu, ale skontaktowaliśmy się z nim. Jak się okazuje, przygarnął te psy, żeby chroniły jego posesję... To jednak tak nie działa. Mężczyzna przyznał, że psy chcą uciekać czy atakują inne zwierzęta i że... chce je poddać eutanazji. Nie mogłam się na to zgodzić - mówi policjantka.
- Mowa o rocznym i o 7-miesięcznym psie... To psy w typie amstaffa, które w schroniskach dosłownie przepadają i naprawdę nie nadają się do życia w schronisku. One muszą i chcą być z człowiekiem, który je będzie dobrze traktować. Po odbiorze poprzedniemu właścicielowi, który podpisał na mnie zrzeczenie, okazało się, że psy są po prostu wystraszone, ale w normalnych warunkach naprawdę fantastyczne. To młode zwierzęta, którym chcę teraz znaleźć dobre domy. Młodszej potrzeba łóżka, kanapy, przytulasków, bliskości człowieka w domu. To niesamowita przylepa i łagodny psiak. Starsza jest trochę przestraszona, ale nie jest agresywna, potrzebny jej opiekun, który zna specyfikę rasy i pokaże jej, że nie musi się człowieka bać.
Jakie imiona mają te pieski?
- Zostawiam te decyzje nowym opiekunom. Może coś ciekawego zaproponują Czytelnicy? - zastanawia się Iga Sozoniuk.
Zainteresowanych adopcją psów zapraszamy do kontaktu pod numerem telefonu 511 393 453.
Jeden z naszych wywiadów z Igą Sozoniuk jest tutaj.