Szczyt w cieniu problemu Kaliningradu

12.06.2002
Uczestnicząc w obradach szczytu państw Morza Bałtyckiego prezydent Władimir Putin z całą stanowczością powiedział, że Rosja nigdy nie zgodzi się na rozerwanie suwerennego rosyjskiego terytorium, a taką jedność stanowi połączenie z obwodem kaliningradzkim. Rosyjski prezydent jednoznacznie stwierdził też, że “Rosja nie zgodzi się na wprowadzenie - po rozszerzeniu Unii Europejskiej - obowiązku wizowego dla Kaliningradu”.
W Sankt Petersburgu obradują szefowie bałtyckich państw. Jak przewidywano dla Rosji IV Szczyt Państw Morza Bałtyckiego, w którym bierze udział także polski premier Leszek Miller, jest kolejną doskonałą okazją do zwrócenia uwagi na problem Kaliningradu i obwodu. O zapoznanie się ze specyfiką tego regionu zaapelował wczoraj do szefów państw bałtyckich prezydent Rosji. Po raz kolejny z ust rosyjskiego prezydenta padły mocne słowa. Władimir Putin teraz walczy o zachowanie suwerenności całego terytorium państwa. A wprowadzenie dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego obowiązku posiadania wiz przy podróżowaniu do Rosji jest jego zdaniem naruszeniem tej jednolitości i suwerenności. Dlatego też “Rosja nigdy nie zgodzi się z rozerwaniem suwerennego rosyjskiego terytorium”. Po raz kolejny stwierdzono, że po rozszerzeniu UE nie mogą być ograniczone prawa rosyjskich obywateli, dotyczące swobody przemieszczania się i kontaktu miedzy ludźmi w obrębie jednego państwa. Kilkanaście dni przed bałtyckim szczytem w politycznych kręgach najpierw Kaliningradu, a potem i Moskwy wyciągnięto kolejnego rosyjskiego asa. Tym razem argumentem dla urzędników Unii Europejskiej ma być przykład Berlina Zachodniego z czasów zimnej wojny. I właśnie na spotkaniu w Petersburgu prezydent Putin zaproponował najprostsze (zdaniem Rosjan) z możliwych rozwiązań - system bezwizowy na wzór Berlina Zachodniego obowiązujący od roku 1971 do zjednoczenia Niemiec. Obywatele Niemiec i Berlina Zachodniego nie musieli posiadać wiz ówczesnego NRD. Podróżowali specjalnymi trasami, a na przejazd przez wschodnioniemieckie państwo mieli określoną ilość godzin. Podobnie podróż koleją odbywała się sprawnie, ponieważ pociągi przejeżdżały do Berlina bez zatrzymywania się po drodze. Z kolei premier Michaił Kasjanow usiłował przekonać swoich kolegów, że Kaliningrad nie zagraża bezpieczeństwu europejskich państw. Obawy Unii Europejskiej związane są m.in. z przestępczością, handlem narkotykami czy nielegalną migracją są bezpodstawne. “Europa nie musi bać się Kaliningradu”. Premier Kasjanow zwracał uwagę, że poziom przestępczości na terenie obwodu kaliningradzkiego nie jest ani trochę większy niż w regionach sąsiednich. “Dlatego też nie daje to podstaw ani prawa do tak ostrych sankcji w stosunku do tego rosyjskiego regionu, jaki zamierza wprowadzić UE” - powiedział. Premier Leszek Miller po raz kolejny potwierdził, że Polska po przyjęciu do UE wypełni wszystkie zobowiązania, w tym wizowe, jakie stawia przed nią układ w Schengen. Rada Państw Morza Bałtyckiego w tym roku obchodzi 10-lecie swego istnienia. Powstała w roku 1992. Skupia wszystkie z 11 nadbałtyckich państw. Rosyjscy politycy na szczycie w Petersburgu zwracali uwagę też i na to, że obecnie na progu rozszerzenia UE wzrosła polityczna ranga wszystkich bałtyckich państw, które winny przeciwstawiać się tworzeniu w Europie kolejnych linii je rozdzielających.
MUR

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter