W kulminacyjnym momencie z pożarem w Słobitach zmagało się 50 strażaków, akcję gaśniczą prowadzili niemal przez 6 godzin.
- Niestety, pożar gospodarstwa przewrócił nasze życie do góry nogami. Jesteśmy młodymi rolnikami, którzy bez wsparcia dobrych ludzi nie będą w stanie odbudować na nowo wszystkiego, co straciliśmy – czytamy we wpisie pani Małgorzaty na portalu zrzutka.pl.
Nie udało uratować się zwierząt. Większość zginęła w płomieniach, reszta straciła życie z powodu oparzeń.
- Pożar zabrał nam nie tylko budynek obory, ale dodatkowo zniszczył znajdujące się wewnątrz sprzęty oraz maszyny rolnicze, między innymi trzy kosiarki i owijarkę do balotów. Są one niezbędne do prowadzenia gospodarstwa przy sianokosach. Pożar zniszczył także zboża oraz drobne sprzęty potrzebne w gospodarstwie – mówi pani Małgorzata.
Rolnicy mieli wykupioną polisę OC, jednak nie pokryje ona całości strat, a jej wypłata może nastąpić dopiero po zakończeniu dochodzenia, które prowadzą służby.
- Naszym priorytetem jest jak najszybsze uprzątnięcie pogorzeliska, odbudowa obory oraz zakup sprzętu, by móc na nowo wystartować z gospodarstwem – mówi pani Małgorzata.
Rolnicy proszą o wsparcie.
- Zwracamy się z wielką prośbą o każdą najdrobniejszą pomoc. Będziemy wdzięczni za każde udostępnienie oraz wsparcie finansowe, materialne oraz mentalne - czytamy na zrzutka.pl.
Osoby, które chcą i mogą wesprzeć odbudowę gospodarstwa Małgorzaty i Bartka, mogą wpłacić datek przez portal zrzutka.pl.