Rozmowa z posłem Witoldem Gintowt-Dziewałtowskim, przewodniczącym Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej do Spraw Reformy Ustroju Samorządu Terytorialnego
Według założeń dyskutowanej ustawy prezydent, burmistrz i wójt będą stanowić jednoosobowy zarząd i to na nich będzie spoczywać ogromna odpowiedzialność...
Mamy świadomość, że jest to coś na kształt rewolucji. Tego w Polsce nigdy nie było. Nigdy burmistrza nie wyłaniano w drodze bezpośrednich wyborów głosami mieszkańców. Myślę, że była już pora, by to uczynić. Wszystkie przeprowadzane badania i sondaże wskazywały, że przynajmniej 85 proc. mieszkańców Rzeczypospolitej oczekuje, że będą mieli prawo wybierania swojego wójta, swojego burmistrza, swojego prezydenta. Myślę, że dojrzeliśmy, a prawo samorządowe nam na to pozwala. Jestem przekonany, że ta formuła da szansę lepszego wykorzystania lokalnych potencjałów rozwojowych, da szansę jednoznacznego określenia odpowiedzialności. Bardzo wiele pozytywów, choć nie kryję, że mamy pewne obawy, albowiem relacje między burmistrzem a radą będą zupełnie inne. Uzależnienie burmistrza od rady będzie w tym przypadku niewielkie. Oczywiście rada będzie mogła przyjmować uchwały o ogłoszenie referendum w sprawie odwołania burmistrza, ale niepowodzenie takiej uchwały może się dla rady źle skończyć. Poza tym twierdzę, że współpraca obu organów, nawet nieprzyjaznych politycznie, musi mieć miejsce. Na razie w polskich samorządach tak naprawdę mało jest miejsca na wielką politykę, natomiast jest dużo miejsca na dobrą współpracę.
Na ile stanowisko burmistrza, prezydenta czy wójta będzie silne, wpływowe i odpowiedzialne?
To stanowisko będzie bardzo silne, ponieważ burmistrz będzie autorem większości projektów uchwał przyjmowanych przez radę, będzie samodzielnie decydował o polityce personalnej w urzędzie, będzie również ustalał poziom wynagrodzenia i premiowania swoich pracowników, będzie też przełożonym wszystkich dyrektorów firm i spółek komunalnych. Burmistrz będzie jednoosobowym organem założycielskim, będzie też jednoosobową radą nadzorczą dla swoich spółek. Ta władza będzie naprawdę bardzo duża. Z jednej strony odpowiedzialność, ale z drugiej strony konieczność dbałości o to, żeby nikomu od tej władzy w głowach się nie poprzewracało.
Burmistrz, wójt, prezydent: manager czy gospodarz?
Myślę, że każdy samorząd, zwłaszcza miejski, to jest duże przedsiębiorstwo i talenty managerskie będą tu niezbędne. Ale trzeba być również sprawnym socjotechnikiem, politykiem, trzeba umieć porozumiewać się w różnych płaszczyznach, z różnymi środowiskami, trzeba umieć współpracować nawet z biznesem. Trzeba szukać szans, które dadzą miastu powodzenie. Jeżeli miasto nie będzie się rozwijać, to choćby burmistrz był najbardziej przyjemny i sympatyczny, to nikt go na następną kadencję nie wybierze. Natomiast każdy sukces w mieście może być przyczynkiem do pozytywnej oceny burmistrza.
Czy wg projektu ustawy zmienią się dotychczasowe kompetencje rady miasta, rady gminy?
Uważam, że bez zmian muszą pozostać dotychczasowe kompetencje w zakresie spraw majątkowych, emisji obligacji, uchwalania budżetu. Rada też powinna być jedynym organem stanowiącym prawo lokalne np. podatkowe. Rada musi również być jedynym organem, który będzie w sposób merytoryczny nadzorował, kontrolował burmistrza i jego współpracowników.
Na jakim etapie są prace nad ustawą o bezpośrednim wyborze wójtów, burmistrzów i prezydentów?
Teraz pracuje komisja nadzwyczajna, której przewodniczę i która ma przygotować projekt ustawy w miarę już ostatecznym kształcie. Można powiedzieć, że to jest ostatni etap prac. Za dwa tygodnie projekt powinien być gotowy i zakładamy, że ostateczne uchwalenie ustawy odbędzie się najpóźniej za cztery tygodnie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter