Protest w straży

2
06.01.2003
Elbląscy strażacy, podobnie jak ich koledzy w całym kraju, podjęli akcję protestacyjną.
Elbląscy strażacy przyłączyli się dzisiaj do ogólnopolskiego protestu i wywiesili flagi na budynku komendy. Strażacy domagają się m.in. określenia limitu czasu pracy i wyrównania pensji do zarobków policjantów. Porozumienie w tej drugiej sprawie zostało zawarte w 1997 roku z ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych Leszkiem Millerem. Do tej pory nie zostało jednak zrealizowane. Podobnie jak w całym kraju, również strażacy z Elbląga oddali hołd dwóm strażakom, którzy zginęli podczas gaszenia pożaru budynku w Jelczu. Pamięć poległych strażacy uczcili minutą ciszy i włączeniem syren alarmowych. - Smutno ten rok rozpoczynamy. Zdarzyło się to, czego obawiają się wszyscy strażacy. Nasi koledzy z Jelcza zginęli podczas wypełniania swoich obowiązków służbowych - powiedział mł. bryg. Krzysztof Grygo, Komendant Miejski Straży pożarnej w Elblągu. - Skoro nie możemy być tam osobiście, to chociaż jesteśmy w ten sposób. Zobacz także: "Chcemy lepiej zarabiać"
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Strażacy powinni zarabiać bardzo dużo, ponieważ na nich głównie spoczywa obowiązek niesienia pomocy (i to różnej) potrzebującym ludziom. Miałem taki przypadek, iż tylko strażacy pomogli mi w biedzie, chociaż mogły to uczynić inne służby komunalne - a tu prosze przyjechali prawie natychmiast. Jestem z wami - należy się Wam.
BUBA (2003.01.06)

info

0  
  0
Czy wiecie? jakie jest moje zdanie? Wszyscy maja racje odnosnie podwyzszania plac,poniewaz moga strajkowac! A co z rencistami i emerytami? Jaka forme protestu maja podjac?Znacie to powiedzenie, " murzyn zrobil swoje,murzyn moze odejsc ",a moze odrazu do gazu!
ktos (2003.01.09)

info

0  
  0