Podczas rozbierania metalowej konstrukcji jej fragment spadł na mężczyznę. Poszkodowany doznał obrażeń głowy i zginął na miejscu.
- Feliks J. nabył konstrukcję od zakładu i rozbierał ją razem ze znajomymi - powiedziała Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Przyczyną wypadku była nieostrożność mężczyzny. Nikt inny nie przyczynił się do jego śmierci.
Prokuratura uznała tę sprawę za nieszczęśliwy wypadek i umorzyła postępowanie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Niesamowite, czy to O TYM WYPADKU mowa??? Jeśli tak, to jestem zaszokowany TEMPEM "decyzji elbląskiej prokuratury"!!!!! W podobnych sprawach decyzje zapadały po miesiącach!!! Co tu jest grane??? Poza tym: czy tylko ja wciąż nie jestem pewny, w którym zakładzie to się stało?...
Tak szybko! a to tylko dlatego, żę były pracodawca zmarłego pracownika musiał dobrze posmarować prokuratorowi, który to prowadził.
Pozdrawiam wszystkich KORUPCJA!
Redakcjo! W obliczu śmierci Człowieka tytuł: " Sam sobie winien" uważam za wysoce niestosowny. Protestuję !
Kocio: Uwagę przyjęliśmy do wiadomości.
Redakcjo ! Dziękuję za zmianę tytułu artykułu.