Krótka historia elbląskiego tramwaju

10
29.11.2005
22 listopada 1895 roku oddano do eksploatacji dwie jednotorowe linie tramwajowe o długości około 4 kilometrów – tak to się zaczęło.
W 1891 roku władze Elbląga ogłosiły przetarg na budowę i eksploatację elektrycznej sieci tramwajowej. Przetarg wygrała berlińska firma Union Elektricitäts Gesellschaft, która w dziewięć miesięcy wybudowała elektrownię przy ul. Szpitalnej, remizę tramwajową i pierwsze dwie z pięciu zaplanowanych linii. 22 listopada 1895 roku uroczyście oddano do eksploatacji dwie jednotorowe linie o długości około 4 km. Trasa jednej z nich biegła od dworca Placem Grunwaldzkim, ul. 1 Maja, Kowalską przez Stary Rynek do portu nad rzeką Elbląg. Druga wiodła z Pl. Słowiańskiego, Starym Rynkiem do ul. Królewieckiej. Tramwaj przejeżdżał ulicami Starego Miasta, co uwidoczniono na licznych pocztówkach. W 1897 roku powołano spółkę Tramwaje Elbląskie. W 1925 roku firma posiadała już 25 wagonów silnikowych, wymieniono stare, drewniane słupy trakcyjne na betonowe i przyłączono zasilanie z elektrowni miejskiej. W roku 1927 uruchomiono nową linię łączącą ul. Obrońców Pokoju przez Browarną, Pocztową, Plac Słowiański, 1 Maja, Bema z ul. Saperów. Jednocześnie przy ul. Browarnej 91 powstała nowoczesna zajezdnia, która jest użytkowana do dziś. W czasie II wojny światowej Elbląg był zapleczem przemysłowym dla hitlerowskich Niemiec. Wzrosła liczba ludności, wzrosło zatrudnienie w pracującym na rzecz wojny przemyśle. Komunikacja miejska musiała sprostać tym wymaganiom. Pod koniec wojny Elbląg posiadał już 34 wozy silnikowe, 48 doczepnych, 10 wozów technicznych i lokomotywę trakcyjną. Przez całą wojnę Elbląg ustrzegł się nalotów alianckich, dopiero pod koniec stycznia 1945 r. dotarła tu wojna i rozpoczęły się wyniszczające miasto walki. Również komunikacja tramwajowa poniosła ogromne straty. Z majątku pozostały: dwie zajezdnie, z których jedna nie nadawała się już do odbudowy, zniszczona podstacja, 17,5 kilometra pojedynczego toru, 17,8 km zdewastowanej sieci trakcyjnej. Jedną z pierwszych decyzji nowych władz polskich było ściągnięcie do miasta grupy warszawskich tramwajarzy, której powierzono odbudowę i uruchomienie komunikacji tramwajowej. 6 czerwca 1946 r. ruszyła linia nr 1 o długości ok. 4,5 km łącząca Dworzec z ul. Obr. Pokoju, a w trzy miesiące później ruszyły tramwaje na linii nr 2 z ul. Marymonckiej do ul. Bema. W 1947 r. uruchomiono zlikwidowaną później linię nr 3 z Pl. Słowiańskiego do ul. Agrykola. W czasach PRL tramwaje zniknęły z wielu miast. W Elblągu udało się je zachować. Dopiero po reformie samorządowej, w latach 90-tych zaistniały warunki do rozbudowy trakcji tramwajowej. Wybudowano nowe torowisko w ciągu ul. Płk. Dąbka i przebudowano torowiska w ul. Bema. W sierpniu 2002 roku uroczyście otwarto dwie nowe linie tramwajowe - nr 4 i 5 z trasą przez ul. Płk. Dąbka.
oprac. OK

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

cyt: "W czasach PRL tramwaje zniknęły z wielu miast. W Elblągu udało się je zachować. Dopiero po reformie samorządowej, w latach 90-tych zaistniały warunki do rozbudowy trakcji tramwajowej." Szkoda że nikt nie mówi o tym że właśnie w czasach PRL czyli 1968 - przeniesiono trakcję ze Starówki na ulicę Pocztową, a w 1986 oddano do użytku linię od pętli na Obrońców Pokoju do ulicy Ogólnej o raz utworzono przy tym linię nr 3. To czasy PRL przecież, więc bzdurą jest że dopiero w latach 90 tych XX wieku zaistniały warunki do rozbudowy linii. W latach 90-tych nie oddano ani km sieci tramwajowej w Elblagu.
znawca (2005.11.29)

info

0  
  0
W elblągu tramwaje głównie to wożą powietrze zamiast ludzi
on (2005.11.29)

info

0  
  0
To prawda, autobusem zawsze szybciej....
smerf (2005.11.29)

info

0  
  0
Ale kiedys, w dalekiej przyszlosci, gdy wroca wszyscy Ci co wyjechali dorobic sie w anglii to elblag stanie sie wielka metropolia i tramwajami bedzie sie znacznie szybciej podrozowalo :D
StudentzElblaga (2005.11.29)

info

0  
  0
I trawaje lini 4 i 5 jada prawie puste
crol (2005.11.29)

info

0  
  0
na dzień dzisiejszy to wszystko jeździ puste, za wyjatkiem godzin kiedy młodzież jedzie i wraca ze szkoły. Bo ludzie pracy chodzą na piechotę oszczędzając kazdy grosz. Taka jest smutna prawda. Za 1,80 zł mozna kupic dwa bochenki chleba.
tezsenior (2005.11.29)

info

0  
  0
jak mam jezdzic starym poniemieckim rzechem ktorym wujek adolf jeszcze do szkoly dojezdzal.... i w ktorym nie wiadomo co sie zachwile zapali i ktorym oknem trzeba bedzie spie...szyc sie do wyjsci..... to sorry... ale ja sie przejde...
E (2005.11.30)

info

0  
  0
Puste? Chyba sam jestes pusty czlowieku, ja jakoś często jadę z kilkudziesięcio osobową liczba ludzi:P
(2005.11.30)

info

0  
  0
Niektórzy ludzie sa strasznymi debilami: mówią nie budowac linni tramwajowych, bo mało ludzi jexzdi komunikacja podobno; inni nie budować hal sportowych, bo ponoć nie ma sportowców wysokiej rangi w Elblągu, WIECIE CO PUKNIJCIE SIE W ŁEB, a z takim mysleniem to się przeprowadźcie do OLSZTYNA!!!!!
(2005.11.30)

info

0  
  0
brawo popieram! SRELowatemu mysleniu mowimy NIE!!!
(2005.11.30)

info

0  
  0