Kot molem książkowym

51
03.04.2018
Kot molem książkowym
Pimpuś jest pupilem pracowników biblioteki i czytelników (fot. Anna Dembińska)
Był pies, który jeździł koleją, jest też kot, który mieszka... w bibliotece. Ma niespełna rok, nazywa się Pimpuś i jest pupilem wszystkich czytelników. Przygarnęły go panie z filii nr 6 Biblioteki Elbląskiej przy ul. Słonecznej.
- Pimpusia dokarmiałyśmy całe zeszłe wakacje – opowiada Katarzyna Jabłonowska, kierownik filii nr 6 przy ul. Słonecznej. – W końcu w sierpniu zdecydowałyśmy się go przygarnąć do biblioteki. Był zabiedzony, chudziutki, lekarz nam podpowiedział, że w kwietniu będzie miał rok. I od sierpnia kotek mieszka w bibliotece cały czas.
   Aby odpowiednio zająć się zwierzakiem, panie ustaliły między sobą dyżury weekendowe.
   - W weekendy przyjeżdżamy do niego na zmiany, żeby go nakarmić i wyczyścić kuwetę – mówi Katarzyna Jabłonowska.
   Pimpuś uwielbia ludzi, uwielbia czytelników, więc łasi się do wszystkich. Jak ma gorszy dzień, to po prostu ucieka na regały i się chowa. Jak twierdzi pani kierownik, kot nie psoci, książek nie niszczy, czasem zdarzy się, że jakaś książka spadnie.
   - Na przykład ostatnio nam biografię zrzucił. Może mu się nie podobała – śmieje się pani Kasia. – Czytelnicy też go bardzo lubią. Jak ktoś dzwoni przedłużyć książkę, to w pierwszej kolejności pyta co słychać u kotka.
   Obecność Pimpusia jest tematem wielu rozmów wśród czytelników. - Jak się pojawił kot, to się okazało, że wszyscy czytelnicy mają koty albo pieski, wiele osób podchodzi do niego, żeby go pogłaskać, a on sobie leży i pozwala na te pieszczoty.
   Poza tym Pimpuś to urodzony szef. - Chodzi tu i pilnuje. To jest jego miejsce, więc zachowuje się jak szef. Pilnuje porządku, kurze wyciera. Jak ma szare łapki, to wiadomo, że wszedł w jakiś ciemny kąt.
   
Karolina Król

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Jak się wejdzie do tej biblioteki to śmierdzi kocimi sikami. Co na to dyrektor. W sumie w budynku głównym macie osła to co tam mały kotek.
Jawwerty (2018.04.03)
jak ci coś nie pasuje to zmień bibliotekę, jeśli w ogóle ja odwiedzasz, bo tylko prymitywom może przeszkadzac kot i prostakom bez odrobiny empatii
(2018.04.03)

info

44  
  3
Jesteście panie cudne.Kotek ma dom,nie będzie myszy a obecność malutkiego wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne i fizyczne. Dzięki za dobre serce.
Mi (2018.04.03)

info

33  
  2
A pomyśleliście o ludziach z uczuleniami? Na biurku fura kłaków, karta biblioteczna z rąk pani wraca z sierścią. Anonim a Ty powinieneś zmienić empatię na myślenie. Do Mi, czy widziałaś tego malutkiego ? Zajdź do biblioteki i zmierz to zwierzątko. Poprzedni to była dopiero bestia a może są teraz dwa? W sklepach na półkach czy przy kasie też chcecie zwierząt ? To są miejsca publiczne. Kochasz zwierzaki? Trzymaj je w domu i nie narzucaj innym swoich preferencji.
sceptyk (2018.04.03)
Ty Pimpuś się ogarnij, nie widzisz jakie dylematy tworzysz ?
(2018.04.03)

info

4  
  5
Każde dobro zostanie nagrodzone a pimpuś przy okazji ma azyl. Dbałość o braci mniejszych to nasza powinność.
Pan futerko (2018.04.03)

info

32  
  1
@sceptyk - Drogie Panie z biblioteki. Tylko nie przejmujcie się wpisami ludzi, którzy nie mają i serca i rozumu. Jesteście wspaniale i mądre. Wystarczy odwiedzić bibliotekę na Słonecznej, żeby to wiedzieć. Miałam w domu jednocześnie trzy koty (zabiedzone z ulicy), nigdy nie było czuć po nich żadnego zapachu. Ktoś kto tak mówi, nie ma pojęcia o "współczesnej kociej higienie" np. o dobrym piasku do kuwety. A kłaki to SCEPTYK masz w kiełbasie od szczurów, które biegają w masarni, gdzie nie ma kotów. Wiesz, czemu są teraz alergie??? Bo ludzie od noworodka nie żyją w bezpośrednim kontakcie ze zwierzętami np. kotami, tylko ze środkami chemicznymi np. oliwka dla niemowlęcia, mleko w proszku. SCEPTYK weź kota z ulicy lub ze schroniska, a od razu staniesz się nie tylko mądrzejszy ale i zdrowszy? Uwierz. A Paniom z biblioteki nie podcinajcie skrzydeł. Zrobiły bardzo dobrze. W bibliotece powinna stać skarbonka na pokarm i piasek dla tego kota, bo pewnie same na to wykładają. Cieszę się również, że PORTEL napisał taki artykuł, który popiera dobre zachowania. W obecnym świecie ludziom nie brakuje pieniędzy, tylko kultury i wychowania. Przesyłam pozdrowienia wszystkim pracownikom biblioteki na Słonecznej.
(2018.04.03)
ty sceptyk-uczula nie tylko sierść kota a pyłki drzew, alergia pokarmowa. .ja jestem uczuleniowcem i mam dwa psy, od tego jeszcze nikt nie umarł, ja najbardziej jestem uczulona na ludzka głupotę i trzeba niestety z tym żyć, . .głupich nie sieją, sami się rodzą
(2018.04.03)
panie z biblioteki o wielkim sercu-brawo!
(2018.04.03)

info

31  
  0
ja mam i empatię i rozum-sceptyk, musisz byc podłym człowiekiem z takim podejściem do zwierząt. Empatii to ty nie masz na pewno, ale i rozumu tez nie wiele. moje dwa psy dla mnie więcej znacza niż tacy ludzie jak ty, w tobie jest wiele jadu i podłości, zapamietaj''miara człowieczeństwa jest stosunek do zwierzat''
(2018.04.03)

info

19  
  3