- Mieliśmy przyjechać tylko na parę godzin, ale postanowiliśmy zostać dwa dni. To jest chyba najlepiej skrywany sekret Europy - ocenia para mieszkających w Anglii Polaków, których spotkaliśmy pod fromborską archikatedrą.
Opinia tych turystów nie należy do wyjątkowych. Wiele osób zagląda do Fromborka tylko na chwilę, zwiedza katedrę, muzeum - i wyjeżdża.
- Aby miasteczko doprowadzić do właściwego stanu, potrzeba naprawdę niewiele, tylko trochę porządków. Dopiero wtedy ta perła zyska odpowiednią oprawę - zauważają przyjezdni.
Na brak „oprawy”, a także dodatkowych atrakcji i propozycji narzekają również mieszkańcy. - Miasto powoli umiera. Tu się nic nie dzieje, taka jest prawda. Może chociaż dzięki współpracy z Wyższą Szkołą Humanistyczną z Pułtuska i jej pomocy w sprawie Mikołaja Kopernika, coś się poprawi - mówi jeden z przewodników turystycznych.
Burmistrz Krystyna Lewańska tłumaczy, że samorząd robi, co może, by uatrakcyjnić Frombork, ale skromny budżet nie pozwala na wiele. Pani burmistrz zapewnia jednak, że postara się dobrze wykorzystać szansę, jaką daje odnalezienie grobu astronoma. - Udało się np. namówić marszałka, by pomógł w wykonaniu iluminacji Wzgórza Katedralnego - mówi Krystyna Lewańska. - Ma się to stać już niedługo, może jeszcze w tym roku, może na początku przyszłego.
W planach gminy są także kolejne działania.
- Zamierzamy wymienić oświetlenie, szczególnie w centrum, chcemy również odnowić i uporządkować rynek, żeby był zdecydowanie piękniejszy niż teraz - wylicza Krystyna Lewańska.
Dr Maria Kasprzycka, wicedyrektor Bałtyckiego Ośrodka Badawczego we Fromborku (agendy Wyższej Szkoły Humanistycznej z Pułtuska), uważa, że miasteczko nie stanie się atrakcyjne, dopóki nie zacznie na tym zależeć mieszkańcom. - Same władze niewiele zmienią, jeśli ludzie będą tylko narzekać i stać obok - uważa Maria Kasprzycka.
Janusz Brzozecki, redaktor naczelny „Gazety Fromborskiej” i szef międzynarodowego festiwalu organowego jest dobrej myśli. - Wiele we Fromborku się zmienia i mieszkańcy są coraz aktywniejsi - ocenia. - Widać to choćby w czasie naszych koncertów. Przez lata festiwal zadawał się powoli odchodzić w zapomnienie. Tymczasem teraz przeżywa drugą młodość.
Maria Kasprzycka dodaje, że Frombork powinien dostać wsparcie z zewnątrz, bo jego atrakcyjność podniesie walory całego regionu. - Sama pani burmistrz nie zrobi wiele, ale pomoc mieszkańców, władz wojewódzkich, marszałkowskich, a nawet i rządu może sprawić cuda. Inicjatywa musi jednak wyjść od samych fromborczan - podkreśla dr Kasprzycka.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter