Karate to był strzał w dziesiątkę! (Młodzi zdolni, odc. 39)

7
07.05.2016
Karate to był strzał w dziesiątkę! (Młodzi zdolni, odc. 39)
Sylwia Misiak (fot. Anna Dembińska)
Uwielbia sport – od piłki nożnej po unihokeja. Jednak w swoim życiu postawiła na karate, na które namówiła ją mama. 21-letnia Sylwia Misiak trenuje od dekady a na swoim ma koncie m.in. złoty medal Mistrzostw Świata.
- Anna Kaniewska: - Od 10 lat trenujesz karate Shotokan.
   - Sylwia Misiak: - Tak. Kocham sport i interesuje się nim od dziecka. Najpierw trenowałam aikido. Zaczęłam, gdy miałam siedem lat. Później trenowałam piłkę nożną. Akurat zamiłowanie do tego sportu mam w genach, ponieważ mój tata i jego bracia także grali w piłkę nożną. Rozważałam również judo, ale po pierwszym treningu stwierdziłam, że to jednak nie jest to, czym chcę się zajmować. W końcu zdecydowałam się na karate w A.K. Andrex. Przyznam, że namówiła mnie moja mama, która zapisała mnie na zajęcia do swojego byłego trenera. Pamiętam doskonale pierwszy trening. To był strzał w dziesiątkę! Bardzo mi się podobało, że już na pierwszym spotkaniu przeszliśmy do rzeczy, uczyliśmy się podstawowych technik. Potem przyszły pierwsze sukcesy i nie wyobrażałam sobie, że mogę z tego zrezygnować.
   
   - Jakie sukcesy masz na swoim koncie?
   - Trochę tego było. Na pewno złoty medal, który zdobyłam na Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików. Równie ważne było dla mnie wicemistrzostwo Polski, zdobyłam na zawodach w Karpaczu. Jednak moim najważniejszych sukcesem był złoty medal na Mistrzostwach Świata w roku 2013. Kilkukrotnie otrzymałam również Nagrodę Prezydenta Miasta Elbląga. W tym czasie grałam również w szkolnych drużynach, m.in. siatkówki i unihokeja.
   
   - Uważasz, że warto trenować karate?
   - Warto znaleźć swoją indywidualną ścieżkę, niekoniecznie nawet musi to być sport. Ważne, aby mieć jakieś cele, wartości i marzenia w życiu.
   
   - Twoim wielkim marzeniem był wyjazd do Stanów Zjednoczonych. W 2014 roku spełniłaś to marzenie.
   - Gdy byłam w drugiej klasie szkoły średniej, zainteresowałam się programem Au Pair, czyli pracą jako opiekunka do dzieci za granicą. Po maturze wyjechałam do USA i przez rok mieszkałam pod Bostonem. Od zawsze uwielbiałam amerykańskie seriale (śmiech) i kulturę Stanów Zjednoczonych. Nie zawsze było łatwo, praca nie należała do najlżejszych, ale miałam swoją listę rzeczy, które musiałam zrobić. Zrealizowałam wszystkie podpunkty.
   
   - I co znajdowało się na tej liście?
Karate to był strzał w dziesiątkę! (Młodzi zdolni, odc. 39)
fot. arch. prywatne
 
- Uwielbiam musicale, więc musiałam iść choćby na jeden spektakl na Broadwayu. Chciałam być na rodeo w Teksasie i również zrealizowałam to marzenie. Zwiedziłam Californię, byłam na meczu NBA, zobaczyłam Wielki Kanion czy wodospad Niagara. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia i podczas mojego pobytu lista rosła. Nie planowałam m.in. weekendów w Miami czy Dallas. Do Las Vegas poleciałam tylko po to, aby zobaczyć stand up Raya Romano (śmiech). Kiedyś marzyłam o studiowaniu na łódzkiej filmówce, z resztą do tej pory zajmuję się montażem, więc nie mogłam odpuścić wizyty Universal Studios w Hollywood.
   
   - Jednak studiujesz zarządzanie kulturą i mediami w Krakowie.

   - Tak, to był świetny pomysł! W ramach studiów jestem także koordynatorem grupy zajmującej się promocją i komunikacją festiwalu Polikultura, który organizowany jest na krakowskim Zabłociu. Wszystko pochłania mi naprawdę dużo czasu.
   
   - A gdybyś miała tego czasu trochę więcej, to w jakich dziedzinach byś się realizowała?
   - Bardzo lubię muzykę, grałam na gitarze, flecie. Poza tym lubię szkicować i być może jeszcze będę kształcić się w tym kierunku. Poniekąd jest to moim marzeniem, a je warto spełnić, więc dlaczego nie! Poza tym chciałabym jeszcze zobaczyć Australię i Japonię.
,

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Kocham takich ludzi
(2016.05.07)

info

12  
  1
Dlaczego do nas, czytelników, tak rzadko docierają informacje że w naszym mieście trenują, żyją i mieszkają sportowcy z tak wybitnymi osiągnięciami w swoich dyscyplinach. W tym wypadku jest to klas „Światowa” ! Co tydzień możemy przeczytać artykuły o potyczkach zespołów piłkarskich z lig prowincjonalnych, okraszone dziesiątkami zdjęć, a tutaj taki sportowy złoty samorodek i ja jako kibic dopiero się dzisiaj o jej sukcesach dowiaduję ! Czyżby do tej pory nieuważnie przeglądałem dział sportowy port. el – u ?
Kibicsportowy (2016.05.07)

info

20  
  1
noi co z tego?fajnie ciesze sie
nieobchodzi (2016.05.07)

info

0  
  9
Cenić tak młode i zdolne postacie . Brawo Dziewczyno w tak młodym wieku osiągnąć tak wiele .
Gość 2 (2016.05.07)

info

7  
  0
Sylwia ! SZACUN !!!! Za całokształt !!!!! Nie tylko za Karate. Jseteś WIELKA !!!
(2016.05.07)

info

6  
  0
po prostu szacunek. Czasem człowiekowi przywraca się wiara w młode pokolenie;)
PolakiAnarchista (2016.05.10)

info

2  
  0
Ale fajna dziewczyna :) Jako dziecko też trenowałam w tym klubie. Pozdrawiam
olga2 (2016.05.16)

info

1  
  0