Przypomnijmy, inauguracyjne posiedzenie Elbląskiego Forum Społecznego odbyło się 16 stycznia. Forum, którego inicjatorem jest szef "S" Mirosław Kozłowski, powołano po to, by rozpocząć "szeroką dyskusje" o możliwości poprawy sytuacji gospodarczej miasta, przywrócenia utraconych filii urzędów administracji wojewódzkiej oraz aby wyjaśnić, czy i jak walczyć o zmianę przynależności administracyjnej Elbląga.
16 stycznia pod przewodnictwem prezydenta Henryka Słoniny powołane zostały "stoliki", które miały się zająć opracowaniem programów wyjścia z dołka.
Szef Klubu Radnych AWS przy Radzie Miejskiej w Elblągu Jerzy Wilk miał wspólnie z przewodniczącym elbląskiego SLD Januszem Nowakiem kierować pracą stolika gospodarczego. Do współpracy jednak nie doszło.
- Wbrew moim sugestiom prezydent Słonina zażądał, by stolik podzielić na dwa niezależne zespoły zajmujące się bezrobociem i inwestycjami - mówi Jerzy Wilk. - Uważam, że to nieporozumienie, bo sprawy dotyczące gospodarki należy rozpatrywać łącznie, a nie w oderwaniu. Jak walczyć z bezrobociem, nie wiedząc nic o planowanych inwestycjach? - zastanawia się szef radnych AWS.
Jerzy Wilk zrezygnował z przewodnictwa w pracach stolika gospodarczego. Zamiast niego pojawił się Mirosław Bożęcki, członek lewicowego Zarządu Miejskiego.
- Na początku prac Forum mowa była o tym, że wszystko odbędzie się ponad podziałami i dla dobra Elbląga. Jak na razie widzę jednak, że rozwój wypadków dyktuje tylko jedna strona - mówi Jerzy Wilk.
Raporty poszczególnych stolików poznamy za około miesiąc. Wnioski maja zostać przedstawione władzom województwa i parlamentarzystom.
- Dzięki raportom będziemy wiedzieli, jakie są potrzeby miasta i z czego rozliczać naszych posłów - zapowiada Miroslaw Kozłowski.
Zobacz także: „Bój o przyszłość miasta”
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
A miało być tak fajnie...
Wchodzenie w uklady z SLD to jak sprzedanie duszy diablu.
Sugestia, ze SLD potrafi zreformowac gospodarke jest tzw. “mokrym snem”. Zeby cos zreformowac, trzeba cos na dany temat wiedziec. Jest to sprzecznoscji z wiedza SLDwskich aparatczkow, ktorzy o gospodarce dowiedzieli sie na "szkoleniach" terenowych dla aktywu, albo na na lekcjach ekonomii politycznej.
To czy sldowcy mają zdolności w dziedzinie zarządzania jest w tym momencie już mało istotne. Błedem się stało, iż obecne władze pozwoliły na budowę hipermarketu. Teraz już niestety należy oczekiwać tylko agonii tego smutnego miasta. Jak pokazują doświadczenia z innych miast w promieniu ok. 4 kilometrów od takiego hipermarketa zamiera wszelka inicjatywa gospodarcza a to wróży nam w przeciągu roku po otwarciu Aholda około 1000 nowych bezrobotnych w Elblągu.
Śmiem nie zgodzić się z sugestiami niekompetencji ze strony SLD oraz chiałbym zwrócić uwagę na dorobek poprzedniego rządu od Buzka począwszy. Podejrzewam również, iż sytuacja obecna w naszym mieście i w kraju to też nie zasługa SLD. A tak przytaczając stare polskie (przedwojenne, a więc czysto kapitalistyczne) przysłowie "na chamie to i pańskie kalesony pękną" co też odzwierciedla obecnie gospodarka w Polsce za przyczyną ambitnych i szybkich reform Ło-Buzka Solidaruska.
Najwiekszym sukcesem KPZR (i jej sieroty PZPR) jest to, ze do dzis polityka w bylych DomoLudach jest traktowana w kategoriach walki klasowej; to czy protagonista jest AWS czy SLD jest tu sprawa trzeciwo- czwarto-planowa. Taki sposob myslenia, i zachown redukuja nas do roli kraju trzeciego swiata na poczatku XX wieku. Wagarowiczom zwracam uwage, ze jestesmy na progu XXI wieku: OBOWIAZUJA NOWE REGOLY GRY (nie mowiac o tym, ze tamte ideologie nigdy nie byly w stanie sobie poradzic z RYNKIEM).
Jak wygląda HOMOPOLITYKUS ELBLĄSKI każdy widzi. Obraz na wskroś ponury i smutny. Jeszcze nie widziałem przedstawiciela establishmetu (no powiedzmy) politycznego, elbląskiego z uśmiechem na ustach. Wszyscy ponurzy i smutni jak mur Szliserburga. A ludzie ponurzy to ludzie, chorzy lub ewentualnie biedni z powodów różnych niedomagań, które można by mnożyć w wymienianiu. Człowiek przyjazny i uśmiechnięty - to człowiek konsensusu, umiejący porozumieć się z współplemieńcami. Elblążanie - czemu wybieracie ludzi smutnych? To naprawdę wam się nie kalkuluje. Zacznijcie to czynić inaczej a będzie wam dane odkryć nowe spojrzenie na świat, nie tylko spode łba i z ironią. Świat jest piękny - ino trzeba to odkryć, a niektórym to przychodzi bardzo ciężko, no cóż -
Lepiej być mądrym przed szkodą, niż po szkodzie.
I to by było na tyle - dzisiaj.
Ludzie co wy wiecznie z tym hipermarketem. Żeby tam wejść trzeba mieć 300 - 500 zł. Kto je w Elblągu ma, emeryt, rencista, bezrobotny?
Przestańcie z tymi kupcami, debilizmem było umieszczenie np. 100 boksów z łachami w jednym miejscu, wiadomo że nikt nie zarobi.
Chcieli tak to niech się martwią sami co dalej. Raptem okazuje się, że wszystkiemu winien hipermarket, głupocie kupców też?
Kochany Aborygenie Miejscowy, nie zupełnie identyfikowałbym ludzi usmiechnietych i przyjaznych z ludźmi konsensusu, bo od zgody lub zgodności do konformizmu droga nie daleka, równie bliska jak do oportunizmu czyli....?
Godzeniu się do okoliczności w celu uzyskania doraźnych profitów, a jeśli tak, to bardzo dziękuje - z takich ludzi usmiechnietych i przyjaznych ja rezygnuję. Wolę smutnych i mądrych, niż radosnych ugodowców, a nie daj Panie oportunistów!!
Domyślam się, że podział tej komisji miał służyć rozmydleniu sprawy ?!, a następnie lewica chwaliłaby się, że wszystko zostało przecież WSPÓLNIE uzgodnione !!!.
WILK się w tym połapał, a KOZŁOWSKI BRNIE DALEJ !!!.