Jeszcze kilka minut przed protestem mieszkańców Gronowa Górnego, w jedną i drugą stronę ul. Szafirowej jechały samochody „jeden za drugim”. Można było spodziewać się bardzo gwałtownej wymiany zdań, w momencie kiedy protestujący mieszkańcy zablokują drogę. I wtedy do akcji wkroczyła policja.
Policjanci ustawili się na wrażliwych skrzyżowaniach prowadzących do Gronowa Górnego i kierowali samochody objazdami. Tak, że kiedy mieszkańcy Gronowa weszli na jezdnię, to już nie bardzo było kogo blokować. Odrębną kwestią jest fakt, czy mieszkańcy wsi chcieli komuś poważnie utrudnić życie.
- Nie chcieliśmy robić trudności, dlatego nie zorganizowaliśmy protestu np. o 13.30, ponieważ utrudnilibyśmy wyjazd z lokalnych firm – wyjaśniała Agnieszka Grecka, sołtys Gronowa Górnego.
Punktualnie o 14.30 na przejście dla pieszych na ul. Szafirowej wkroczyła grupa mieszkańców wsi. Spokojnym krokiem przemierzali przejście „tam i z powrotem” blokując ruch. Dlaczego zdecydowali się na taki krok?
- Natężenie ruchu jest w Gronowie jest coraz większe. Nikt nie przestrzega ograniczenia prędkości do 30 km na godzinę. Chodzi nam o zwiększenie bezpieczeństwa na tej ulicy – mówiła Agnieszka Grecka.
- Tą drogą samochody omijają system poboru opłat ViaToll. Ruch zaczyna się już o drugiej w nocy – dodał Grzegorz Zembrzuski z gronowskiej rady sołeckiej.
Potrzeby widać już na „pierwszy rzut oka”: ulica wymaga oznakowania, lepszego oświetlenia, może sygnalizacji świetlnej. Dotychczasowe negocjacje z władzami nie przyniosły skutku.
- Przez ostatnie lata wysyłaliśmy prośby do Generalnej Dyrekcji [Dróg Krajowych i Autostrad – przyp. red]. A oni odpowiadali nam, że prosić mogliśmy, ale 20 lat temu: na etapie planowania budowy obwodnicy Elbląga. A teraz jest już za późno – mówił Grzegorz Zembrzuski.
Rozwiązanie problemu łatwe nie będzie. I mieszkańcy Gronowa zdają sobie z tego sprawę. 25 kwietnia w szkole podstawowej w Gronowie odbędzie się spotkanie, na które zostali zaproszeni: starosta elbląski, wójt gminy Elbląg oraz zarządca drogi. Czy w czwartek uda się znaleźć rozwiązanie?
- Podstawowym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa. Zmiana organizacji ruchu jest sprawą wtórną – dodał Grzegorz Zembrzuski.
A jeżeli nie? Mieszkańcy nie wykluczają kolejnych protestów.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter