Stefan Rembelski dotychczas był członkiem prawicowego Ruchu Społecznego. Zapowiada, że lista kandydatów, na której są już 32 nazwiska, jest jeszcze otwarta i mogą się zgłaszać wszyscy, którzy chcą kandydować.
- Nie będziemy nikomu sprawdzać życiorysów - mówił Rembelski. - Nie chcemy rozmawiać dzisiaj o tym, kto, gdzie i kiedy gdzieś należał. Nie chcemy dokonywać kontroli, bo nie czujemy się sędziami. Weryfikujemy w prosty sposób: każdy, kto chciałby znaleźć się na liście idzie tam, gdzie mieszka, do sąsiadów lub tam, gdzie pracuje i prosi ich o złożenie podpisów poparcia. Jeżeli go poprą najbliżsi z jego otoczenia, to znaczy, że ci ludzie mu ufają i że może być kandydatem.
Członkowie komitetu wyborczego zapowiadają, że będą prowadzić kampanię pozytywną i nie będą nikogo krytykować.
Komitet w swoim programie wyborczym podkreśla konieczność zdobywania pieniędzy unijnych na zabezpieczenie przeciwpowodziowe miasta. Ważne jest też - zdaniem Rembelskiego - nie podnoszenie podatków lokalnych, maksymalne ułatwienia wskazań terenów pod inwestycje czy wreszcie likwidacja Straży Miejskiej i zastąpienie jej odpowiednią komórką w policji. Komórka ta miałaby się zająć np. bezpieczeństwem w szkołach. Wśród propozycji programowych znajduje się też ujednolicenie podręczników we wszystkich elbląskich szkołach tak, by mógł zaistnieć wtórny rynek książek. Jest też walka ze zjawiskiem opieszałości urzędniczej.
- Na forum publicznym powinien też znaleźć się temat bloków z wielkiej płyty, nie remontowanych od lat. Tym się trzeba zająć - dodaje Rembelski.
Za dwa tygodnie będzie znana pełna lista kandydatów. Lider “Czystej listy” Stefan Rembelski prawdopodobnie będzie się ubiegał o fotel prezydenta miasta.
Pytany, czy pomysł na nazwę komitetu "Czysta Lista" nie został zaczerpnięty przypadkiem z tytułu audycji radiowej, odpowiedział:
- O tym nie myśleliśmy. Inaczej pojmujemy czystą listę.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter