W tym roku minęło 20 lat, odkąd zamówiliśmy tramwaje bydgoskiej produkcji. 20 lat, w których wiele się w elbląskiej komunikacji zmieniło. Wraz z pojawieniem się nowych pes, w Elblągu zmienił się schemat malowania w elbląskiej komunikacji. Od tego czasu, obowiązuje w autobusach oraz tramwajach żółto-zielony schemat malowania. Malowanie miało być efektowne oraz zachęcać do komunikacji. Dziś? Zmieniło się wszystko poza barwami pojazdów. Odnoszę wrażenie, że dziś barwy nie robią na nikim wrażenia i nie są już powiewem świeżości. W dodatku, wiele elementów towarzyszących autobusom czy też tramwajom zmieniła kolory jak chociażby przystanki, które malowane są na szaro.
Herb oraz flaga elbląska jest czerwono-biała z żółtymi, nawiązującymi do sieci rybackiej, ozdobnikami. Dlaczego barwy komunikacji nie są reklamą naszego regionu? Nowy system wizualny dziś wymaga po dwóch dekadach odświeżenia, a ogłoszenie przetargu na zakup 10 tramwajów może być katalizatorem zmian.
Kremowe dawniej
Przed wojną tramwaje w Elblągu były całe kremowe. Kremowy w Niemczech był podstawowym kolorem dedykowanym pojazdom komunikacji miejskiej. Kremowe tramwaje jeździły m.in. w Gdańsku, Królewcu oraz chociażby w Berlinie. Choć różniły się szczegółami (np. niebieski pas pod oknem w Gdańsku), dla każdego mieszkańca Niemiec, kremowy pojazd był jasnym znakiem że to środek publiczny. Dziś w Gdańsku, ze względu na tradycję przemalowano kilka współczesnych niskopodłogowych tramwajów na przedwojenne malowanie.
Patriotycznie po wojnie
Po wojnie, w czasie komunizmu, we wszystkich spółkach komunikacyjnych (poza Krakowem, Poznaniem i Wrocławiem) był odgórny nakaz malowania pojazdów komunikacji miejskiej w czerwono-białe barwy krajowe nawiązujące do flagi Polski. Choć była to ideologiczna decyzja władz centralnych to heraldycznie, była ona idealna patrząc na podobne przecież barwy miasta. Po zmianach ustrojowych w 1989 roku, pojazdy zaczęły być masowo oklejane reklamami a nowe pojazdy otrzymywały różne – zgodnie z wolą przewoźnika barwy. Pod względem identyfikacji panowała tzw. wolna amerykanka. Dopiero w 2006 roku ten stan uległ zmianie wraz z dostawą pierwszego nowego „ogórka" do miasta.
Może warto zmienić?
Czy dziś, po 20 latach warto rozważyć odświeżenie znanych mieszkańcom żółto-zielonych barw czy też – zmienić je całkowicie, uwzględniające chociażby NASZE barwy miejskie? Nawet na wizualizacji dotyczącej nowych tramwajów PESA zaproponowała całkowicie inne. choć składające się z zieleni i żółtego.
Czytelnik
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)