Praca wolontarystyczna daje młodym ludziom możliwość nabycia określonej wiedzy, umiejętności, a także kształtowania ich postawy życiowej.
- Z doświadczenia w pracy naszej organizacji oraz działań realizowanych wspólnie z Centrum Kultury i Współpracy Międzynarodowej Światowid obserwujemy korzystny wpływ wolontariatu właśnie w dziedzinie kultury, edukacji – mówi Teresa Miłoszewska zajmująca się w centrum kultury współpracą z organizacjami pozarządowymi oraz prezes Stowarzyszenia „Viva Art”. - Kontakt z innymi młodymi ludźmi, pomoc przy organizacji przedsięwzięć kulturalnych czy adresowanych do osób niepełnosprawnych daje szerokie możliwości zdobywania wiedzy i nowych umiejętności.
Niestety, sama chęć działania to zbyt mało. Wolontariusz podejmując pracę z dziećmi i młodzieżą powinien również posiadać chociaż minimum wiedzy z zakresu psychologii i pedagogiki. Stąd pomysł na organizację systemu szkoleń dla wolontariuszy, który umożliwi ich uczestnikom między innymi poznanie siebie, swoich możliwości, uzyskanie podstaw wiedzy teoretycznej, pracy w grupie. W przyszłości tego rodzaju umiejętności przydatne będą w pracy zawodowej.
- Istnieje też szansa przyjęcia sprawdzonych wolontariuszy na staże absolwenckie po ukończeniu szkoły lub do pracy w organizacji czy CKiWM Światowid – dodaje Teresa Miłoszewska.
Oferta skierowany jest do młodzieży z elbląskich szkół średnich. Szczegółowe informacje uzyskać można pod numerem tel. 611 20 65.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Z tym wolontariatem, to taki sam pic na wode jak ze stażami po odbyciu stażu "do widzenia" a roboty dalej nie masz, podobnie tutaj wszyscy zachwalaja bycie wolontariuszem ze pomaga nabierac umiejętnosci i doswiadczenia że to droga do kariery i dobrej pracy etc. prawda jest taka że nie kazdego stac na pracę za darmo bo maja np. kredyt studencki do spłacenia albo (bo) rodziców nie stac na sponsorowanie edukacji i trzeba zarabiać prawdziwe pieniążki choćby łopatą .
wolontariat - świetna sprawa - w szkole podstawowej albo średniej - tylko że wtedy młodzież nie ma czasu albo nie widzi potrzeby. w czasie studiów - OK, duże miasto jak Gdańsk, Toruń, Wrocław i studia dzienne - tam wiele się dzieje, jeśli ktoś ma kasę na utrzymanie nie ma sprawy. u nas przy takiej ilości studentów zaocznych, zarabiających na siebie wolontariat wydaje się być kiepskim pomysłem.
A co do stażów - świetny pomysł wymyślono dla naszej startującej w dorosłe życie młodzieży. Te kilka miesięcy stażu podczas których odwalają oni czarną robotę za osoby zatrudnione w firmie X lat i zarabiające po kilka tysięcy złotych, które robią 8 razy wolniej to, co stażysta, bo np. nie wiedza jak wklepać polskie znaki na klawiaturze komputera (jesli w ogóle wiedza co to klawiatura). I weź tu się kilka miesięcy staraj człowieku a potem i tak cię wykopią bo jak pojawi się miejsce to dla krewnego albo znajomego. Niezła szkoła życia dla młodych naiwnych - niech wiedzą ze teraz tak będzie cały czas, chyba że odważą się działać na własny rachunek - ale tu potrzeba zainwestować ...
zatrudnialiśmy stazystów i proszę mi wierzyć za nikogo nie odwalali roboty tak byli dorażnie niedouczeni. jest druga strona medalu gdzie wykształcenie bez umiejetności i praktyki daje niewiele.
no i co został któryś z nich w pracy? szczerze watpie
Tereniu przesadziłaś z szansami.Popieram Wolontariat.Jest to piękna idea.I bardzo proszę skup się na propagowaniu jej (od podstaw) u źrudła a nie obiecywaniu "gruszek na wierzbie".
Wiadomość dla p.Tereni Miłoszewskiej oraz lokalnych wolontariuszy.