Chętnych na oglądanie ciekawych pojazdów pod Górą Chrobrego dziś (12 maja) nie zabrakło. Nie zabrakło też oczywiście pasjonatów motoryzacji.
- Polonez rocznik 84', wersja c, najuboższa, najwięcej jej wtedy wyszło, a najmniej do dziś zostało, bo te auta były używane po prostu do wszystkiego – opowiada o swoim pojeździe Sylwester Małecki. - Teraz to już unikat, jest bez listw, bez plastikowych zderzaków, wszystko jest w metalu, nie było też w tych autach radia. To taki podstawowy samochód. Dziś bierzemy go na rodzinne niedzielne wyjazdy, żeby się przejechać dla przyjemności. Wymaga to trochę pracy i dbania o poszczególne elementy, by auto nadal służyło, ale nie mamy jakichś wątpliwości, że coś się stanie na trasie. Ten polonez wymaga więcej czasu niż pieniędzy. Mamy go od 8 lat – mówi pasjonat.
- Volvo 240 z 90' roku, ten samochód ma podobną historię do poloneza – mówi z kolei Kamil Stasiewski z Elbląga. - To stara konstrukcja, samochód był produkowany przez 20 lat, świetnie się sprzedawał m. in. w Szwecji, ale nie tylko, więc sporo tych aut powstało. Kolega taty kupił sobie kiedyś taki model, tacie się bardzo ten samochód spodobał i jak byłem mały powiedziałem sobie: też będę mieć takie volvo. No i mam. Jeżdżę nim cały czas prócz zimy, bo wszystko by rdzewiało. Ten samochód nie pochłania dużo pieniędzy, nie ma się co tu zepsuć, jedynym problemem jest blacharka. Mimo tego, że to duży pojazd, to jest lekki, ma ok. 1,3 tony.
Naszą uwagę przyciągnął też... pojazd głównych bohaterów kreskówki o Scoobym Doo.
- Każdy oglądał kreskówki Scooby Doo, przecież to był kiedyś hit – mówi o inspiracji dla swojego pojazdu Andrzej Korsak z Młynar. Na zlocie towarzyszy mu piesek, nie Scooby, ale sympatyczna Fryzia. - Pamiętam, jak ojciec pożyczył magnetowid od kolegi i pierwsza kaseta to były właśnie bajki Hanna Barbera. Początkowo myślałem, żeby pojazd głównych bohaterów zrobić z żuka, ale niedaleko trafił się do kupienia volkswagen. Poza wizualnymi kwestiami niewiele tu jednak zrobiłem. Projekt grafik przygotowałem sam, wydruk i oklejenie zleciłem, wyszło fajnie. Auto jest z 1987 r. Oprócz niego miałem malucha, poloneza, mam jeszcze dużego fiata... - wymienia pasjonat.
Więcej o motoryzacji także w rozmowie portElu pod tym linkiem.