O tragedii informowaliśmy kilka dni temu. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Elblągu poinformowała, że prokurator rejonowy wszczął śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w lokalnej kotłowni w Rychlikach, które zapewnia ogrzewanie budynków zamieszkałych przez kilkadziesiąt rodzin. Prowadzi śledztwo na podstawie artykułu 220 kodeksu karnego, który mówi o narażeniu życia lub zdrowia pracownika
- Z dokonanych w przedmiotowej sprawie wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło prawdopodobnie w godzinach późno wiecznych 19 listopada 2022 roku lub też w godzinach nocnych 20 listopada 2022 roku. Jak wstępnie ustalono, w trakcie wykonywania w tym czasie czynności związanych z obsługą znajdujących się w kotłowni urządzeń w postaci kotła grzewczego oraz połączonego z nim na stałe zasobnika na paliwo stałe w postaci brykietu drzewnego 42-letni pracownik został prawdopodobnie zahaczony, a następnie pochwycony przez mechanizm ślimakowy podajnika opału, w wyniku czego doznał on bardzo ciężkich obrażeń ciała skutkujących powstaniem u niego wstrząsu urazowo-krwotocznego, w następstwie czego doszło do jego zgonu na miejscu zdarzenia – informuje Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - 20 listopada 2022 roku na miejscu zaistniałego zdarzenia wykonane zostały stosowne czynności oraz podjęte zostały niezbędne działania przez prokuratora pełniącego dyżur zdarzeniowy w ramach Prokuratury Rejonowej w Elblągu przy udziale biegłego z zakresu medycyny sądowej, funkcjonariuszy policji z Komisariatu Policji w Pasłęku oraz funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej w Pasłęku. Jednocześnie w tym samym czasie stosowne czynności oraz działania niezbędne dla wyjaśnienia okoliczności i przyczyn zaistniałego zdarzenia podjęte zostały na miejscu jego zaistnienia przez Nadinspektora Pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie Oddziału w Elblągu.
Prokuratura dodaje, że zbiera materiał dowodowy w tej sprawie, by wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. Nikomu na razie nie postawiono zarzutów w tej sprawie.