Sąd skazał żołnierza za znęcanie, trzy miesiące później doszło do zbrodni

31
29.09.2022
Sąd skazał żołnierza za znęcanie, trzy miesiące później doszło do zbrodni
(fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)
Wracamy do sprawy zbrodni, do której doszło w lipcu w jednym z mieszkań przy ul. Pionierskiej w Elblągu. Z naszych ustaleń wynika, że mężczyzna, który śmiertelnie pobił swoją żonę, a następnie popełnił samobójstwo, był żołnierzem 16 pułku logistycznego, stacjonującego przy ul. Łęczyckiej. Okazuje się, że niecałe trzy miesiące przed tragedią został skazany przez sąd prawomocnym wyrokiem za znęcanie się nad osobami najbliższymi, a wcześniej złamał sądowy zakaz zbliżania się do mieszkania swojej partnerki.

Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Elbląga. Przypomnijmy, że 16 lipca w jednym z mieszkań przy ul. Pionierskiej odnaleziono ciało 38-letniej kobiety z licznymi obrażeniami głowy. Tego samego dnia w Rychlikach samobójstwo popełnił jej 39-letni mąż – Tomasz. Para nie mieszkała już razem, była w trakcie rozwodu. Mieli dwoje małych dzieci, którymi po tragedii zajęli się dziadkowie, sąd ustanowił ich rodziną zastępczą.

 

Był skazany za znęcanie się

Postępowanie w sprawie zbrodni i samobójstwa wszczęła Prokuratura Rejonowa w Elblągu, ale ostatecznie przejął je wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

- W obu postępowaniach trwają intensywne czynności celem wyjaśnienia wszelkich okoliczności obu zdarzeń. Przesłuchiwania są świadkowie, powołano biegłych różnych specjalności. Trwa oczekiwanie na sporządzenie zleconych opinii. Ustalono, że wobec mężczyzny toczyło się postępowanie dotyczące znęcania się nad żoną, zakończone wyrokiem skazującym – poinformowała naszą redakcję Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wyrok, o którym wspomina pani prokurator, zapadł przed elbląskim sądem 26 kwietnia 2022 roku, a więc niecałe trzy miesiące przed zbrodnią na ul. Pionierskiej. Tomasz S. został skazany nie tylko za znęcanie się nad osobami najbliższymi, ale także dla zwierzętami.

- Tomasz S. został uznany za winnego popełnienia czynu, polegającego na znęcaniu się psychicznym i fizycznym nad osobami najbliższymi, za co wymierzono oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania tytułem próby na okres 3 lat, zobowiązaniem oskarżonego do powstrzymania się od nadużywania alkoholu, oddaniem oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora, orzeczeniem wobec oskarżonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz pokrzywdzonych w kwotach po 2.500 zł, orzeczeniem wobec oskarżonego zakazu posiadania wszelkich zwierząt na okres 2 lat i orzeczeniem od oskarżonego nawiązki w wysokości 1000 zł na rzecz schroniska dla zwierząt – informuje w odpowiedzi na nasze pytania Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

 

Cieszył się dobrą opinią w wojsku

Tomasz S. mimo oskarżeń o znęcanie się nad najbliższymi nadal służył w pułku logistycznym. Dowództwo, co samo przyznaje w odpowiedziach na nasze pytanie, wiedziało o jego sprawie. Co z tym zrobiło?

- 21 lutego 2022 r. jednostka wojskowa otrzymała informację z prokuratury o przesłaniu aktu oskarżenia przeciwko żołnierzowi z art. 207 kk. W tym samym dniu Dowódca pułku przeprowadził rozmowę służbową w obecności przełożonych żołnierza i psychoprofilaktyka jednostki w celu nakazania właściwego postępowania i zdyscyplinowania żołnierza – informuje w odpowiedzi na nasze pytania kpt. Rafał Buczyński, oficer prasowy 16 pułku logistycznego. - Żołnierz od tej chwili został odsunięty od realizacji zadań z bronią i amunicją, w tym realizacji zadań związanych z obroną granicy RP. Ponadto został objęty stałym monitorowaniem przez wszystkich przełożonych, w tym przede wszystkim przez psychoprofilaktyka jednostki wojskowej - dodaje.

Z naszych informacji wynika, że rodzina mężczyzny była objęta tzw. Niebieską Kartą, procedurą dotyczącą rodzin, w których jest przemoc. Jak to się stało, że Tomasz S. mógł służyć w wojsku?

- W zakresie Niebieskiej Karty założonej żołnierzowi jednostka wojskowa nie była poinformowana, jak również nie otrzymaliśmy żadnych informacji dotyczących wyroku wobec żołnierza. Pełnił służbę w ramach pierwszego kontraktu i w tym czasie służby był opiniowany za wykonywanie zadań na ocenę bardzo dobrą. Wśród kolegów cieszył się również taką opinią. O przemocy w rodzinie żołnierza nie mieliśmy żadnych informacji ani ze strony instytucji państwowych, samorządowych, ani ze strony najbliższych – informuje oficer prasowy 16 pułku logistycznego.

Dodajmy, że przed powołaniem do zawodowej służby wojskowej kandydat musi przejść badania w Wojskowej Poradni Psychologicznej oraz badania przed Wojskową Komisją Lekarską i po uzyskaniu pozytywnych opinii jest powołany do służby wojskowej. Ponadto jednostka wojskowa występuje do sądu z zapytaniem dotyczącym karalności kandydata. - Wszystkie powyższe warunki były spełnione i nie dyskwalifikowały kandydata do powołania do służby w wojsku – dodaje kpt. Rafał Buczyński.

 

Sąd nie zdążył zawiadomić

Wyrok wobec Tomasza S. za znęcanie się nad najbliższymi uprawomocnił się 5 maja 2022 r.

- Sąd nie zdążył zawiadomić pracodawcy skazanego o skazaniu, gdyż na etapie postępowania wykonawczego, kiedy to powinno nastąpić takie zawiadomienie, Sąd powziął informację o zgonie skazanego, a to skutkowało skierowaniem sprawy na posiedzenie w przedmiocie umorzenia postępowania wykonawczego. Pracodawca miał wiedzę o toczącym się postępowaniu karnym przeciwko Panu Tomaszowi, bowiem został poinformowany w toku postępowania przygotowawczego o zakończeniu tego postępowania i skierowaniu do Sądu aktu oskarżenia – dodaje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

Do czasu skierowania aktu oskarżenia do sądu Tomasz S. w świetle prawa był osobą niekaraną. Miał za to, na mocy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, zakaz zbliżania się do lokalu, w których mieszkała jego żona. Za jego złamanie został raz ukarany grzywną w wysokości 500 zł, a orzeczenie sądu uprawomocniło się 24 września 2021 roku.

- Zaznaczam, że o skazaniu za popełnienie wykroczenia nie zawiadamia się pracodawcy ani nie umieszcza tych danych w Krajowym Rejestrze Karnym – dodaje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

 

Jego zachowanie nie wskazywało na jakiekolwiek negatywne przesłanki”

A my zapytaliśmy dowództwo 16 pułku logistycznego, jakie są procedury w przypadku wykrycia, że żołnierz poza służbą postępuje niezgodnie z prawem lub honorem żołnierza?

- Jeżeli żołnierz postępuje poza służbą niezgodnie z prawem, a postępowanie nie ma nic wspólnego ze służbą wojskową, wówczas taka osoba podlega postępowaniu cywilnemu prowadzonemu przez policję oraz prokuraturę cywilną. W przypadku, kiedy złamanie prawa ma związek ze służbą wojskową takie postępowanie prowadzone jest przez wojskowe organy ścigania – dodaje kpt. Buczyński.

W jaki sposób 16plog pomagał rodzinie tego żołnierza przed i po tragedii?

- Nie posiadając informacji na temat sytuacji rodzinnej żołnierza przed tragedią (założenie Niebieskiej Karty) jako jednostka wojskowa nie mogliśmy podjąć żadnych działań. Natomiast z chwilą wpłynięcia do jednostki wojskowej informacji o akcie oskarżenia, żołnierz został objęty monitorowaniem przez psychoprofilaktyka i przełożonych. Jego postępowanie, zachowanie nie wskazywały na jakiekolwiek negatywne przesłanki – dodaje oficer prasowy 16plog. - Jednostka wojskowa nie posiada uprawnień ani narzędzi do interweniowania w sprawie nie mającej związku ze służbą wojskową. Po tragicznych wydarzeniach z połowy lipca wsparcia rodzinie udzielił MOPS w Elblągu oraz GOPS w Rychlikach. Jako jednostka wojskowa wykazaliśmy gotowość do udzielenia pomocy psychologicznej.

Rafał Gruchalski

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
nie da się tego czytać... żołnierz z prawomocnymi wyrokami w Wojsku Polskim... zawiódł system... bo wiadomo nie sad, nie prokuratura, nie generał, nie komendant, nie przełożony dwie osoby nie żyją, zostały trzy sieroty bo nie ma procedur, bo ktoś nie zawiadomił kogoś
była żona znęciarza, (2022.09.29)
Wojsko dobrze wiedziało, że to czubek, tylko jak zwykle swoje brudy zamieciono pod dywan
(2022.09.29)
Grucha ty nie mąć w WP w takich czasach. Drążysz nie tam gdzie trzeba. Szkodzisz WP a nie pomagasz wcale osieroconym dzieciom. Wetknij nos w procedury cywilne.
Masz brudny nos (2022.09.29)

info

11  
  29
@była żona znęciarza, - Bo kiedyś Wojsko Polskie to miało swój rygor i zasady. Oficer karany, karany nawet złapany pod wpływem alkoholu za kierownicą był wydalany ze służby na wniosek Dowódcy bez dyskusji żadnej i prawa do odwołania. ŻW działała sprawnie i bez dyskusji. A teraz opowieści dziwnej treści - opinię w pracy miał dobrą. Sąsiadom też się kłaniał i mówił dzień dobry. Dobry chłop jednym słowem.
(2022.09.29)
A skąd miało wiedzieć? Ja mam pytanie do redakcji. Czy żerowanie na ludzkiej tragedi podbija zasięg? Co Pan G. chciał osiągnąć tym artykule? Teraz z tego wynika że wszyscy są winni. Tylko nie sprawca. Żal w sercu tych dzieci rodziny tej kobiety.. Panie Rafale G. weź pan zastanów co pan pisze...
Obywatel 50 (2022.09.29)
System straszny ogólnik. To nie system to kompletny brak monitoringu nad osobą z silnymi zaburzeniami i problemami emocjonalnymi. Telefon do kuratora raz w miesiącu to jest ten nadzór ? Zobowiązanie do zaprzestania picia ? Śmiech na sali. W covidzie nikt go nie odwiedzał, nie prowadził w miejscu zamieszkania takie są smutne realia kuratorów w pandemii i polskiego sądownictwa. Po co jest ta cała litania wyroku jak skazany nie dostał żadnego zobowiązania do terapii. Programu korekcyjnego dla sprawców przemocy w rodzinie.
(2022.09.29)

info

15  
  1
Kiedyś sądziłby go Sąd Wojskowy i oskarżał Prokurator Wojskowy, poszło by jak po sznurku = degradacja, pozbawienie wojskowych praw emerytalnych, wydalenie ze służby. To zawodowo a personalnie wyrok wg kodeksu karnego.
(2022.09.29)
Szok i niedowierzanie ale na tych urzedasow
Siwiiwwiiw (2022.09.29)
Coś złego się dzieje pionierska królewiecka okulickiego za każdym razem ginie kobieta; matka. Czegoś takiego nie było w Elblągu
(2022.09.29)
maja w jednostce ogromne szczescie gdyby dostal bron to by pol jednostki wystrzelal, a dlaczego zona nie powiadomila dowodctwo jednostki ze maja damskiego boksera i psychola w swoich szeregach, gdzie w tym wszystkim sad ktory w pierwszej kolejnosci i natychmiast powiadamia żandarmerie wojskowa i to ona powinna prowadzc dochodzenie, jest żołnierzem nie cywilem, bałagan pisowski w pelnej krasie.
(2022.09.29)