- Presja mieszkańców jednak przyniosła efekt. Drogowcy wprowadzają duże ułatwienia w weekendy, także ten długi – pisze Jacek Losik dla portalu money.pl. Przypomnijmy, że do Krynicy Morskiej innego dojazdu nie ma. W związku z koniecznością wprowadzenia ruchu wahadłowego na drodze dochodziło tam do ogromnych korków, zwłaszcza w weekendy, kiedy wielu ludzi chciało udać się na wypoczynek nad morze. Newralgicznym pod tym względem czasem była miniona majówka.
- To była dla nas potężna antyreklama. Turyści się przestraszyli i wybrali inne miejsca - mówił dla money.pl przed Bożym Ciałem mężczyzna, który oferuje pokoje nad Zalewem Wiślanym. Według niego presja nałożona na inwestora przyniosła jednak efekty.
Jak poinformowała portal Sylwia Szczurek, przewodniczącej Rady Miejskiej w Krynicy Morskiej, po długim weekendzie majowym organizowano spotkania mieszkańców, radnych i przedsiębiorców z wykonawcą, firmą Budimex S.A. W efekcie sytuacja z dojazdem do kurortu poprawiła się. Od piątku do niedzieli ruch wahadłowy jest ograniczany, ruchem kierują też ręcznie przedstawiciele wykonawcy. Do końca trwającego weekendu (do 11 czerwca) ruch dwukierunkowy ma odbywać się na całej trasie. Jest to możliwe także dzięki wykonaniu już do tej pory części koniecznych prac. Przypomnijmy jednak, że cała przebudowa drogi ma się zakończyć najpóźniej w listopadzie 2024 r.
- Niestety, ale majówkowe problemy odstraszyły klientów. Pomimo pięknej pogody turystów brak. Jest mniejsze zainteresowanie usługami noclegowymi w porównaniu z latami poprzednim – stwierdziła w rozmowie z money.pl Monika Wiśniewska, która wynajmuje turystom pokoje w nadmorskim kurorcie.
Więcej na money.pl.