"O wyłączenie ze śledztwa wystąpiła sama Prokuratura Okręgowa w Elblągu - informuje rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, która zdecydowała o przeniesieniu sprawy Haleksu do Torunia. Prokuratura Apelacyjna uznała, że istnieje uzasadniona wątpliwość co do bezstronności jednego z elbląskich prokuratorów. Jest on znajomym osoby przewijającej się w aktach sprawy."
Jedną z pierwszych czynności toruńskich prokuratorów po przejęciu sprawy było zatrzymanie szefowi Haleksu paszportu. Prokuratura Okręgowa w Toruniu twierdzi, że "taka przesłanka wynikła z akt". Roman N. miał wyjechać z Polski i obawiano się, że może już nie wrócić. Zatrzymali go funkcjonariusze olsztyńskiej delegatury UOP i dostarczyli do Torunia.
Więcej o sprawie Haleksu w dzisiejszym "Dzienniku Elbląskim".
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter