W sierpniu gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rozstrzygnął przetarg na budowę dwóch odcinków - każdy po 20 km - drogi ekspresowej S7 z Gdańska do Elbląga. Wygrały firmy Metrostav z Czech (oferta: 1,642 mld zł) i Budimex (oferta: 1,576 mld zł). Po zsumowaniu ich ofert 40-kilometrowa droga przez Żuławy miałaby powstać za 3,218 mld zł. Jednak dopiero w piątek udało się podpisać umowy na roboty budowlane. Na drodze zawarcia kontraktów stanęły wcześniej dwa odwołania od przetargów do Krajowej Izby Odwoławczej przy Prezesie Zamówień Publicznych. Złożyły je firmy Bilfinger i Salini.
- To inwestycja o znaczeniu ekonomicznym i społecznym dla Pomorza. Na jej realizacji zyskają podwykonawcy z naszego regionu. Droga umożliwi też dalszy rozwój województwa. Skala przedsięwzięcia porównywana jest do jednoczesnej budowy Południowej Obwodnicy Gdańska, Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i tunelu pod Martwą Wisłą - mówi Robert Marszałek, dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA.
Rekordowe kontrakty Wykonawcy w piątek podpisali rekordowe, pod względem wartości, kontrakty. Nigdy w historii nie podpisywano na budowę drogi ekspresowej S7 między Gdańskiem a Warszawą tak intratnych umów. Najdroższe zadanie będzie realizowane przez Metrostav - 1,642 mld zł, co daje ok. 82 mln zł za kilometr. Na drugim miejscu jest fragment realizowany na Żuławach przez firmę Budimex. Tutaj kontrakt to koszt 1,576 mld zł, co daje 79 mln zł za kilometr. Wysokie koszty budowy spotęgowały trudne warunki geologiczne na Żuławach - budowa przejdzie po gruntach podmokłych.
- To nasz drugi projekt, który będziemy realizować w Polsce. Jest on dwukrotnie większy od poprzedniego. Na naszym odcinku jest przewidzianych wiele technologii zagęszczania gruntów - przed nami mnóstwo pali do wbicia w podłoże. Jesteśmy do tego przygotowani - zapewnia Radim Čäp z Metrostav a.s.
Budimex skorzysta ze swojego zaplecza w Gdańsku. - Cieszymy się, że udało się nam wygrać przetarg. Przy realizacji zadania będą pracować głównie osoby, które już pracowały w Gdańsku, m.in. na budowie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Przed nami sześć kilometrów wbijania pali pod nową drogę. Daliśmy już dowód na to, że inwestycje kończymy w terminie, a nawet przed jego zakończeniem.
Nowe mosty i węzły W ramach inwestycji powstaną dwa nowe mosty nad Wisłą w Kiezmarku. Istniejący obiekt przejdzie lifting - zostanie dostosowany do ruchu lokalnego - mieszkańców, rolników, rowerzystów i pieszych. To nie wszystko, jeśli chodzi o planowane obiekty inżynierskie. Mają też powstać mosty nad Nogatem i kanałem Linawy. Przedsięwzięcie zakłada ponadto powstanie pięciu węzłów drogowych - "Cedry Małe", "Dworek" (oba wraz z zapleczem dla drogowców, czyli samochodami technicznymi np. do odśnieżania drogi), "Nowy Dwór Gdański", "Ryki", a także "Elbląg Zachód". Zniknie istniejący węzeł drogowy "Kiezmark". "Mała Holandia" i "Mirówko" - tak będą nazywać się miejsca obsługi podróżnych przy ekspresówce. Mają się tam pojawić stacje paliw i hotele. Jednak o tym, jakie konkretnie obiekty tam staną, przekonamy się już w trakcie budowy "siódemki". Co ważne, gdański oddział GDDKiA chce zakończyć prace pod koniec 2018 r. Wtedy podróż z Trójmiasta do Elbląga zajmie 25 minut, a nie - jak do tej pory - 45.