"Do zdarzenia doszło na ulicy Grottgera. Policjanci zatrzymali dużego fiata, którym jechał 20-letni Andrzej N. Kierowca zamiast pokazać dokumenty, wysiadł z auta i zaczął uciekać.
- Biegł na oślep. O mały włos wpadłby pod autobus, na szczęście wcześniej złapał go policjant - mówi Alina Zając, rzecznik prasowy elbląskiej policji.
Kiedy funkcjonariusze prowadzili uciekiniera do radiowozu ten ugryzł jednego z nich w ramię. Chwilę później ugryzł policjanta po raz drugi - w rękę. Okazało się, że kierowca był pijany. Miał ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Agresywny mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Andrzej N. jest dobrze znanym policji złodziejem.
- Może uciekał, bo zrobił coś o czym my jeszcze nie wiemy - podejrzewa Alina Zając".
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter