"W tym roku zatrzymano sześciu żołnierzy służby zasadniczej rozprowadzających narkotyki w jednostkach tej dywizji. - W skali całej dywizji nie jest to duża liczba - twierdzi generał brygady Waldemar Skrzypczak, dowódca 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. - Jednakże problem istnieje i wojsko z tym walczy. Do służby trafiają często osoby już uzależnione.
W walce z narkotykami ma pomagać specjalny system wczesnego ostrzegania. - System obliguje dowódców jednostek do prowadzenia dokładnego rozpoznania. Mają informować odpowiednie służby o każdym niepokojącym zachowaniu czy zdarzeniu - tłumaczy generał. Jeżeli istnieje jakiekolwiek podejrzenie, że ktoś rozprowadza narkotyki lub znajduje się pod wpływem narkotyków, natychmiast powiadamiana jest żandarmeria wojskowa, która ma specjalne narkotesty. Żołnierz podejrzany o rozprowadzanie narkotyków zostaje aresztowany".
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Wreszcie ktoś się obudził. Problem rozwinął się już do takiego stopnia a mimo to nadal mówimy że "jest to niewielki stopień". Nawet jedna osoba to już jest problem. I to wtedy należało go dostrzec. Dzisiaj już jest nieco za późno.
czca brac to niech biora.
w
wietnamie co drugi zolnierz byl uzalezniony dlatego
wojna byla wygrana
Wygrana ?! Przez kogo ? Chyba nie przez zaćpanych chłopców wuja Sama !
Gdyby jeszcze zauwazono co siedzieje w szkolach to byloby dobrze.