"- Usłyszałem huk, kiedy spojrzałem przez balkon, na dole leżał już tynk. W pierwszej chwili myślałem, że urwał się jeden z balkonów - opowiada Janusz Kamiński, mieszkaniec jednego z niższych pięter bloku przy ul. Kościuszki. - Na szczęście na dole nikt nie stał.
Zdaniem dyrekcji Zarządu Budynków Komunalnych, w którego zasobach znajdują się bloki przy ul. Kościuszki, osypanie się tynku było przypadkowe, a mieszkańcy nie mają powodów do obaw.
- Bloki przy ul. Kościuszki, podobnie jak wieżowce na Zawadzie, przy ul. Grunwaldzkiej albo na Zatorzu to stosunkowo nowe zasoby, budowane na początku lat 70. - mówi Romuald Żyłowski, dyrektor ZBK w Elblągu. - (...) Tynk musiał zacząć odchodzić już wcześniej. Być może został źle położony albo była w nim szczelina, która pogłębiła się po zimie i spowodowała jego osunięcie. Ale te bloki są w dobrym stanie technicznym i mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie".
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter