„Zajęcia mają pomóc osobom, które nie mają pracy do podjęcia własnej działalności gospodarczej.
- Mamy kilka pomysłów na otworzenie firmy, szczególnie, że już kiedyś prowadziłam własną działalność – mówi Grażyna Szulc, która uczestniczy w zajęciach razem z córką, Izabelą. - Przyszłyśmy tu, bo po wejściu Polski do Unii Europejskiej zapewne wiele się zmieniło w przepisach i wymaganiach dotyczących prowadzenia własnej firmy. (...)
W warsztatach uczestniczy 20 osób”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
A moim skromnym skadinąd zdaniem sam pomysł tworzenia tego typu warsztatów jest dosyć dyskusyjny! Elbląski Urząd Pracy zajmuje się wszystkim, tylko nie tym do czego został powołany. Działania typu organizowania jałowych i nic nie dających kursów są tylko pozorowaniem jakiejkolwiek dziłalności. Zarówno Panie Urzedniczki, którym,jak za uważyłam poza kompetencją stanowczo brakuje także kultury i chęci pomocy bezrobotnym jak i dyrekcja w/w urzędu stwarza tylko pozory jakiejkolwiek działalności. A gdyby tak zamiast wymyślać nikomu niepotrzebne kursy i szkolenia, Panie łaskawie wzięły by torebeczki i poszły w miasto troszeczkę poszukać, porozmawiać z pracodawcami i jednak powalczyć o stworzenie jakiegokolwiek rynku pracy w naszym nader pasywnym mieście. I można by wtedy naprawdę poprowadzić kurs dla urzędniczek w temacie - jak działać powinien Urząd Pracy z prawdziwego zdarzenia i jak traktować petenta aby nie czuł sie na dzień dobry poniżony i zdyskredytowany! Droga Dyrekcjo, to Urząd dla nas a nie odwrotnie.
Z poważaniem
Bezrobotna aczkolwiek ciągle człowiek!
kochaniutka - taka jest prawda co ci mogą pomóc jak w elblągu nie powstają nowe miejsca pracy a nawet można powiedzieć ze są co dnia likwidowane.
Do Pani "Bezrobotnej"
Ja myślę, że to jak człowiek zachowuje się na swoim stanowisku pracy zależy głównie od jego tzw. inteligencji wrodzonej.
Na pewno lepiej byłoby gdy by w UP pracowali ludzie z doświadczeniem na stanowisku "bezrobotny",
ale wiadomo, że jest to nierealne, w takim urzędzie każde stanowisko obsadzane jest po znajomości.
Dzisiaj byłem pierwszy raz w Up i widziałem jak "Pani" urzędnik traktuje klienta. Ja bym zwolnił od razu, ale nie mogę i w dodatku ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że urzymywani są z podatków np. emerytów.
W urzędzie wymagane jest ksero dokumentów, czy jest to zgodne z tym co zalecają szefowie z ministerstwa?
Odzywka: ksero sie zepsuło co nie potrafi pani dokumentu w Elblągu skserowac/
POzdrawiam
Jedyna rada:
"Nie ma na świecie większej siły niż siła człowieka z determinacją"
New Z.