„Tym razem Fundacja Elbląg, Stowarzyszenie Ludności Pochodzenia Niemieckiego, kuchnia dla ubogich Caritas oraz dom dziecka otrzymały w sumie 1100 euro. Najwięcej, bo prawie 500 euro pan Erwin przekazał na rzecz fundacji. Darowizny pochodzą od niego oraz od byłych mieszkańców regionu elbląskiego.
Rodzina, mieszkającego dziś w Krumbach w Bawarii, Erwina Vollerthuna pochodzi z podelbląskiego Majewa. On sam od kilkunastu lat działa w Niemczech na rzecz byłych mieszkańców tej miejscowości, zabiegając również o to, by rozwijała się współpraca pomiędzy byłymi a obecnymi mieszkańcami regionu elbląskiego”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
No i bardzo dobrze, to są ludzie z honorem. Nie oczekują, że ktoś odda im ich majątek pozostawiony przez wojnę tylko interesują się miejscem, w którym mieszkali i jeszcze wykładają bezinteresownie pieniądze.
Szanowny Panie Vollerthu, bardzo proszę podarować Tolkmicku chociażby wywrotkę piasku na tamtejszą plażę, bo władców tamtejszego uroczego miasteczka nie stać na taki gest dla swoich mieszkańców. Może wtedy zjawią się w ogóle jacyś turyści, którzy zrzucać się będą do puszki przed Urzędem Miasta na piasek na następny raz - potem już samo pójdzie. Z góry dziękuję w imieniu własnym i cudzym.
1100 EURO????? to jest okolo 4500 zlotych :)))))))))))))) Aaaaallleeeee faaaaajjjniiieeeeee..... jest sie czym podniecac w takiej zapyzialej dziurze jak Elbing Stadt... Gratuluje hojnosci panu Vocostam
Gratuluje madrosci panu hehehehheh ;)