“Jak mówi st. kpt. Ryszard Baran, rzecznik prasowy elbląskiej straży, jest to już trzecia osoba spośród zgłaszających fałszywe alarmy, jaką udało się namierzyć i zatrzymać. Za tego typu proceder można trafić do aresztu lub zapłacić wysoką karę grzywny.
- Złapanie tego typu dowcipnisia na gorącym uczynku jest możliwe przede wszystkim dzięki temu, że nasze stanowiska kierowania wyposażone zostały w urządzenia wyświetlające numery telefonów, z których ludzie do nas dzwonią - tłumaczy Ryszard Baran.
Zdaniem pasłęckich strażaków, młodzieniec, którego w końcu udało się zatrzymać, dzwonił już wcześniej i to kilkakrotnie. Przeważnie informował o wypadkach drogowych na siódemce, które - jak się później okazywało, nie miały oczywiście miejsca. Niestety, strażacy muszą wyjeżdżać do każdego alarmu, nawet fałszywego”.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter