„W ciągu ostatnich tygodni w do redakcji DE trafiło wiele osób, które zostały oskarżone o nielegalny pobór prądu i otrzymały sięgające dwóch tysięcy złotych kary. Wszyscy ci ludzie mają ten sam problem - liczniki, w których stwierdzono uszkodzenia znajdują się na klatkach schodowych, nie są zabezpieczone i lokatorzy nie mają nad nimi kontroli. Mimo to, zgodnie z Prawem Energetycznym i podpisanymi z EZE umowami odpowiadają za ich stan. (...) Tak dalej być nie może - żalą się lokatorzy.”
Więcej na ten temat w dzisiejszym „Dzienniku Elbląskim”.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter