“Z rozkładu zniknęło kilka połączeń na trasie Gdynia-Elbląg. Pociągów jest mniej, rzadziej niż dotychczas kursują one w godzinach wieczornych. Wiele z nich nie jeździ w niedzielę.
- Usiłowałam przedwczoraj wieczorem wydostać się z Malborka – opowiada Monika Wojciechowska, studentka. - Jeszcze do soboty miałam pociąg powrotny do Elbląga o godzinie 19.20. W niedzielę okazało się, że teraz będę mogła wyjechać dopiero przed 20. Niestety około półgodzinne opóźnienie spowodowało, że wyjechałam dopiero o 20.30.
To nie jedyne wątpliwe udogodnienie, które przygotowało PKP.
- W niedzielę po południu nie ma żadnego pociągu, który zatrzymywałby się na każdej stacji w drodze między Tczewem a Elblągiem, tak jakby ludzie mieszkający w małych miejscowościach mieli mniejsze prawo do jeżdżenia od innych – skarży się Andrzej Leandowski, student.
Rozkład jazdy to nie jedyna nowość.
- Bardzo się zdziwiłam, kiedy pani w kasie zażądała ode mnie dopłaty za miejscówkę w pociągu pospiesznym – mówi Emila Nowakowska, mieszkanka Elbląga”.
Więcej w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter