„Z prośbą o wyjaśnienia zwróciliśmy się do szefa elbląskiego hipermarketu.
- To prawda, że zwolnienia dotyczyły 15 osób. Mówiąc ściśle, nie tyle zwolniliśmy tych ludzi, co nie przedłużono im umów o pracę, a w miejsce niektórych przyjęliśmy inne osoby – przyznaje Piotr Dmowski, dyrektor Leclerc w Elblągu. - Ale kompletnym nieporozumieniem jest informacja, że były to kasjerki i zostały zwolnione dyscyplinarnie i bez przyczyny. Dyscyplinarne zwolnienie dotyczyło jednej osoby i nie była to kasjerka. Pozostali pracownicy odeszli za porozumieniem stron”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter