„To właśnie w nocy smażona jest większość słodkich kulek. Później, często jeszcze ciepłe, trafiają do sklepów.
- Nie smażymy wszystkich pączków na raz – mówi Maria Zdanowicz-Wocial, kierownik działu produkcji „Społem” PSS. - Zaczynamy co prawda już wieczorem, jednak pączki będziemy też smażyć w ciągu dnia i dowozić je sukcesywnie do sklepów. Tych ostatnich mamy bowiem sporo...”
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Trzeba się mnożyć poprzez pączkowanie, bo w naturalny sposób tak nam wychodzi, że mamy niż demograficzny! ! !
pomysł dobry, szkoda tylko, że niewykonalny :(
Może i nie na raz ale olej jest tylko raz