Dziennik Elbląski: Kradną rejestracje

4
14.01.2005
„To już prawdziwa plaga. W Elblągu masowo giną tablice rejestracyjne z samochodów. Prawdopodobnie mogą być używane przy kradzieży paliwa ze stacji benzynowych” - napisał Dziennik Elbląski.
„W ubiegłym tygodniu tylko w ciągu jednej nocy z parkingów przy ul. Piechoty i Kościuszki ukradziono ponad 20 kompletów tablic rejestracyjnych. - Kradzieże tablic zdarzają się, ale nie są już tak nasilone – uspokaja Alina Zając, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu. - Znaczną część skradzionych tablic już odnaleźliśmy – dodaje. - Wykryliśmy miejsce ich przechowywania. Było to w parku Dolinka. Zabezpieczyliśmy tam kilkanaście kompletów skradzionych wcześniej tablic”. Więcej w Dzienniku Elbląskim.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Ja ma przyspawane... Jak buchną to już z całą furą... ;o)
(2005.01.14)

info

0  
  0
.....bo zwinięcie tablicy jest łatwiejsze niz ustawa to przewiduje......co za problem odłamać listewkę 1,5*40 cm z ramki i wysunąć tablice.....moze trzeba by było pomysleć nad inną formą rejestrowania pojazdów(droga forma) albo poprostu zmienić karę dla tych co je kradną.....jak by jeden z drugim pozapie.....z miotłą po miescie przy swoich kumplach to moze by juz nie robił takich głupot.....
kierowca (2005.01.14)

info

0  
  0
Rok temu w wyniku wypadku musiałem dorabiać jedną tablicę. Koszt ok. 70zł. Zwróciło PZU z OC sprawcy, ale zakładając, że ci ludzie nie mają AC to taki numer kosztuje ich ok. 150zł+zezwolenie na dorobienie, wycieczki na policję i do Urzędu Komunikacji. Mało przyjemna sprawa...
Sim (2005.01.14)

info

0  
  0
chcecie wiedziec,co sie robi z kradzionymi tablicami?powiem wam-zabiera sie takie za granice,np.:do holandii,tam to zjawisko jest znane kazdemu polakowi,ktory jest tam "na czarno",potem kupujesz autko,na ogol jakiegos"padalca",bo jak policja zabierze,to nie jest go szkoda.nastepnie sciagamy stare,holenderskie tablice,a na ich miejsce montujemy te skradzione z elblaga:)nalezy tez zerwac naklejke NL,dla unikniecia"przypalu".jak wszystko jest gotowe,jedziemy do Antwerpii(najlepiej),kupujemy za grosze lewy papierek i jezdzimy do woli,dopuki bak jest pelny.dla oszczednych:nie musisz wybierac sie po lewy papier-holenderska policja jest taka naiwna...:)sprobuj,to dziala!
nie ma za co... (2005.01.15)

info

0  
  0