Chodzi o plany ochrony parków - Mazurskiego, Pojezierza Iławskiego, Wzgórz Dylewskich i Wysoczyzny Elbląskiej. Jesienią 2005 r. uchylił je ówczesny wojewoda warmińsko-mazurski Stanisław Szatkowski. Kazało mu to zrobić Ministerstwo Środowiska. Wojewoda tłumaczył, że parki nie konsultowały planów z gminami. Wtedy Maria Mellin - wojewódzki konserwator przyrody - odważnie alarmowała, że przez taką decyzję parki tracą ochronę, co otworzy furtkę inwestorom, którzy chętnie weszliby na Mazury.
Adam Supeł, nowy wojewoda rekomendowany przez PiS, skierował sprawę planów do prokuratury. Chce, by sprawdziła, czy przy ich uchwalaniu - przed cofnięciem planów przez Szatkowskiego - doszło do naruszenia prawa. Postępowanie trwa.
Mimo że nie ma jeszcze zakończonego postępowania w prokuraturze, urzędnicy wojewody postawili Marię Mellin przed komisją dyscyplinarną. Chodzi o to, że w 2005 r. Mellin stała na stanowisku, że nie należy ich konsultować z gminami. Taka sama była opinia biura prawnego wojewody.
- Mimo jasnych wytycznych ministerstwa, które mówiły, że plany trzeba konsultować z gminami, nie zrobiono tego. Ktoś za to musi odpowiadać. Decyzję o postawieniu pani konserwator przed komisją podjęła dyrektor generalna urzędu – mówi Paweł Lulewicz, rzecznik wojewody.
Krzysztof Słowiński, dyrektor Iławskiego Parku Krajobrazowego: - Urzędnicy chcieli znaleźć winnego i znaleźli, nie rozpatrując meritum sprawy. Uderzyli w człowieka, który jest dla wielu niewygodny, bo broni przyrody przed zakusami inwestorów.
Marian Szymkiewicz, kierownik olsztyńskiego Muzeum Przyrody: - Nie znam drugiej takiej osoby, która by z takim zaangażowaniem walczyła o ochronę przyrody, jak Maria Mellin. Często robi to kosztem swojej kariery zawodowej. Wiem też jedno, jeśli przyrodnicy starają się coś uchronić, to stają się niewygodni i zawsze rzuca się im kłody pod nogi. U nas nie ma i nigdy nie było dobrej woli ochrony przyrody i to nieważne, która opcja polityczna by rządziła.
Co o uaktualniania planów mówi prof. Wojciech Radecki, specjalista od prawa ochrony przyrody. - Ustawa o ochronie przyrody z 2004 r. jasno i wyraźnie stwierdza, że parki, które uaktualniają swoje plany, nie muszą konsultować ich z gminami - tłumaczy. - Napisałem to w komentarzu do tej ustawy.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter